Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwrot nadpłaty za kartę pojazdu tylko do 14 kwietnia

Sławomir Skomra
Krzysztof Łokaj
Tylko do 14 kwietnia można się ubiegać o zwrot pieniędzy nadpłaconych przy wydawaniu karty pojazdu.

To już ostatni dzwonek. Lubelskim kierowcom został miesiąc na to, by złożyć wniosek o zwrot 425 zł. Po tym terminie roszczenia wobec samorządów ulegną przedawnieniu.

O co chodzi? W 2003 r. resort infrastruktury ogłosił, że za kartę wydania pojazdu samorządy mają pobierać 500 zł. Tymczasem trzy lata później Trybunał Konstytucyjny uznał, że ta stawka powinna wynosić 75 zł. Zdaniem TK, samorząd podnosząc opłatę, działał niezgodnie z prawem zarówno polskim, jak i unijnym. W rezultacie każdy kierowca, który w latach 2003 - 2006 otrzymał kartę pojazdu, mógł się ubiegać o zwrot 425 zł.

Dla samorządów to był cios, bo roszczenia mogły iść w miliony złotych. Dlatego wolały nie mówić o sprawie. W Lublinie jednak nagłośnił ją w 2009 r. przewodniczący Rady Miasta Piotr Kowalczyk, który zaproponował, by ratusz z własnej woli oddał pieniądze. Urzędnicy ratusza nie zareagowali na ten apel. Woleli siedzieć cicho, licząc, że mało kto się zgłosi. I się nie pomylili.

Przez 10 lat na 14,6 tys. wydanych „za drogich” kart pojazdu wpłynęło ok. 800 wniosków o zwrot opłaty. - Do tej pory zwrócono środki za 682 karty. Razem z odsetkami i kosztami postępowania sądowego wypłacono 303,3 tys. zł - informuje Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina. W naszym mieście pieniądze można odzyskać jedynie na drodze sądowej. Tymczasem np. w Zamościu wystarczy tylko złożyć wniosek. I tam pieniądze oddano już 2522 osobom (spośród 4327 uprawnionych), co kosztowało ponad 1 mln zł.

Starostwo powiatowe w Lublinie na razie nie przedstawia danych. Powód? Bo nie ma pewności, że 14 kwietnia roszczenia faktycznie się przedawnią. - Dlaczego tak uważamy? Bo są różne interpretacje. Nasi radcy prawni teraz je analizują. Mamy dużo telefonów i mówimy lublinianom, żeby składali wnioski. Nie chcemy, aby ucierpieli, gdyby sprawa miała się przedawnić - deklaruje Krystyna Czeńczyk, naczelniczka wydziału komunikacji w starostwie.

Odzyskanie pieniędzy można też zlecić firmie. - Mieliśmy do tej pory kilka tysięcy takich spraw. Niepowodzeniem zakończyły się dwie, może trzy - zapewnia Robert Gwóźdź z AC Ekspert w Lublinie.

Rocznie do chełmskiego magistratu wpływa od kilku do kilkunastu spraw związanych z nadpłatą za kartę pojazdu wydaną w latach 2003-2006. W sumie było ich do tej pory 62. Pieniądze odzyskało tylko 30 oósb, a budżet Chełma kosztowało to 18,5 tys. złotych.

- Trybunał Konstytucyjny nie wprowadził zasady wstecznego oddziałania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w postaci nieważności niekonstytucyjnego przepisu od samego początku jego obowiązywania. W związku z tym urząd miasta Chełm, tak jak wiele innych urzędów, z automatu nie zwraca nadpłat za kartę pojazdu, a jedynie po uzyskaniu wyroku sądu - tłumaczy Monika Zaborek - Turewicz, dyrektor wydziału komunikacji chełmskiego magistratu.

Potańcówka w stylu retro w CK w Lublinie. Do białego rana w rytmie tanga i walca (ZDJĘCIA)
Znane lubelskie firmy. Sprawdź, jak dużo o nich wiesz (TEST)
Kobiety poszukiwane przez lubelską policję. Kto je rozpoznaje? (ZDJĘCIA), cz. IV
Egzotarium w Lublinie. Maleńka jaszczurka z Hawajów podróżowała "na gapę" (ZDJĘCIA)
Medykalia 2016. Znamy już gwiazdy tegorocznej imprezy


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski