Bialczanki podejmowały jedną z czołowych drużyn ligowych, które w ostatnich trzech sezonach zajmowały czołowe miejsca w końcowych klasyfikacjach. Akademiczki natomiast do drugoligowego grania powróciły po kilkunastu latach. Bialski beniaminek nie przestraszył się jednak bardziej doświadczonych rywalek, inkasując w premierowym starciu komplet trzech punktów.
Pierwszy set zakończył się co prawda wygraną białostocczanek 25:23, ale w kolejnych górą były już gospodynie. Druga odsłona meczu rozpoczęła się podobnie jak pierwsza i to AZS-AWF początkowo prezentował się lepiej. Różnica polegała tylko na tym, że miejscowe okazały się lepsze w przekroju całego seta. Dobra gra na przyjęciu pozwalała skutecznie punktować przyjezdne i w efekcie zespół z Białej Podlaskiej wygrał tę partię 25:21, wyrównując stan pojedynku na 1:1.
W kolejnych partiach obraz gry był podobny. Bialskie siatkarki pewnie i skutecznie kończyły swoje akcje. Kilka ataków rywalek zatrzymał blok gospodyń, a do tego bialczanki podbiły sporo piłek w obronie. O przewadze miejscowych doskonale świadczą wyniki. 25:16 w trzecim, oraz 25:17 w czwartym i zarazem ostatnim secie sobotniej konfrontacji.
Z kolei od porażki rozpoczęły sezon siatkarki AZS UMCS Lublin, ulegając rezerwom San-Pajdy Jarosław. Pierwszy set to zupełna dominacja przyjezdnych, które górowały nad miejscowymi w zasadzie w każdym aspekcie. Znacznie inaczej wyglądała kolejna odsłona pojedynku, która była bardzo równa i lublinianki wygrały tę część meczu do 22. Trzeci i czwarty set to już zdecydowana dominacja jarosławianek.
‒ Tylko w jednym secie pokazaliśmy dzisiaj chęć walki. Pozostałe uciekły nam przez własne błędy i brak konsekwencji w założeniach taktycznych. Ale dzisiaj przyjechała do nas drużyna dobra, która wspomaga się pierwszoligowymi zawodniczkami. To było doskonale widać. Spodziewałem się, że wystąpi tu zdecydowanie młodsza drużyną. San-Pajda prezentuje siatkówkę na dobrym poziomie i myślę, że będzie w czołówce naszej grupy. My z kolei mamy jeszcze niekompletny skład. Czekamy aż będziemy wszyscy mogli zagrać i zaprezentować najlepszy poziom. Na pewno potrzebujemy czasu ‒ mówi Piotr Fijołek, trener AZS UMCS Lublin.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?