Wsparcie Chin to silny cios w państwa Zachodu i amerykańską wiarę, że z tym krajem uda się porozumieć. Oczywiście Rosja będzie musiała za to zapłacić jakąś cenę, a na pewno przez ten romans jeszcze bardziej oddala się od euroatlantyckich stolic. Putin tym się jednak na razie nie przejmuje i czuje, że w sprawie Ukrainy ma coraz mniej związane ręce. Do granic ukraińskich ściągane są kolejne formacje wojska, a amerykańskie źródła wskazują, że już osiągnięto 70 proc. stanu sił umożliwiających zmasowaną inwazję na Ukrainę. 11 lutego rozpoczynają się kolejne ćwiczenia wojskowe, tym razem w obwodzie rostowskim bezpośrednio graniczącym z ukraińskim Donbasem. 10 lutego manewry „Związkowa Stanowczość-2022" rozpoczynają się na Białorusi. Przy tej okazji z pogróżkami występuje też Łukaszenka, który ostatnio stwierdził, że wojna z Ukrainą będzie trwała 3-4 dni.
Premier Mateusz Morawiecki przebywając w Kijowie w ostatni wtorek porównał sąsiedztwo z Rosją do życia u stóp wulkanu. I rzeczywiście tak to wygląda: ciągłe zagrożenie, ciągły strach i niemożliwość odpowiedzi czy i kiedy wulkan wybuchnie. W tym wypadku jednak pozostaje jednak pytanie „kiedy” a nie „czy”. Można ewentualnie zastanawiać się jak silny będzie to wybuch. Dobrze, że Polska w przeciwieństwie do Niemiec, nie ma żadnych wątpliwości, że lawę z tego wulkanu trzeba powstrzymać na granicach Ukrainy, a nie pod Warszawą. Stąd do naszej pomocy szkoleniowej, którą od 2016 roku realizują polscy żołnierze nad Dnieprem, Warszawa dołączyła dostawy broni. Polska przekazuje Ukrainie amunicję artyleryjską, lekkie moździerze i zestawy przeciwlotnicze Grom, które swoją skuteczność przeciwko rosyjskim wojskom wykazały w sierpniu 2008 roku w Gruzji.
Polska weźmie też udział w nowym pomyśle ukraińskiej dyplomacji: współpracy naszych państw z Wielką Brytanią. Nie ulega bowiem wątpliwości, że ze wszystkich zachodnich stolic to właśnie Londyn najlepiej rozumie zagrożenie rosyjskim wulkanem. Ukraina próbuje także wykorzystać wsparcie prezydenta Turcji Recepa Erdogana, który Kijów odwiedził w ubiegłym tygodniu. Niewątpliwie Turcja Ukrainę wspiera zbrojeniowo i w kwestii krymskiej, która w obliczu nowego zagrożenia w ogóle zeszła na dalszy plan. Ale Putinowi stale trzeba przypominać o jego zbrodniach i bezprawnych działaniach, także na Krymie. Dlatego dobrze, że wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska zgłosiła kandydaturę Mustafy Dżemilewa, lidera Tatarów Krymskich do Pokojowej Nagrody Nobla.
- Studniówka Technikum Gastronomiczno-Hotelarskiego ZS 5 (ZDJĘCIA)
- Śmiechu warte miasto w Polsce? Kraśniczanie publikują jego blaski i cienie
- Znana jest data pogrzebu byłego redaktora naczelnego Kuriera Lubelskiego
- Menadżer powiedział ratuszowi „żegnam”
- „Alarm!”. Syn wydłubał matce oczy
- Lubelska Giełda Staroci. Zobacz, jakie perełki czekały na mieszkańców. Zdjęcia
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?