Cukier i ocet wróciły do sklepów, co z masłem, chlebem i mlekiem. Co jeszcze podrożeje i warto kupić nim zniknie z półek?
Chleb powszedni, cena jak świąteczny kołacz
Jeśli weźmiemy kilogramowy bochenek kosztujący dziś 10 zł, to 3,50 zł z tej ceny na koniec sierpnia wyniesie 7 zł, a na koniec roku 10,50 zł. Oznacza to, że jeśli nawet nie wzrosną ceny energii (tu trudniej o prognozę) ani inne „składowe” ceny chleba, to będzie on kosztował 13,50 zł na koniec sierpnia i 17 zł na Boże narodzenie.
Analogicznie taki bochenek w sieciach podrożeje z 4,50-8 zł do 6,30-11 zł na koniec wakacji i 7,80-13,50 zł w sieciach sklepowych.
Czy chleb można kupować na zapas? To zaprzeczenie istoty tego produktu, bo chleb kupujemy świeży, pachnący piekarnią. Nie brakuje jednak zwolenników mrożenia pieczywa. Czy to dobry pomysł? Kiepski nie tylko ze względów smakowo-zapachowych, ale i ekonomicznych, bo zajęte przez pieczywo miejsce w zamrażarce lepiej zachować na zapasy mięsa a nawet warzyw.