Człowiek Roku - Rozmowy z liderami w kategorii Kultura!

[sc]Lubelską kulturę trzeba eksportować - mówi Piotr Franaszek, dyrektor Centrum Spotkania Kultur. W plebiscycie ma już 230 głosów.[/sc]
Z którego wydarzenia w CSK jest pan szczególnie dumny?
„Umarłe miasto” w reżyserii Mariusza Trelińskiego. Na takie właśnie wydarzenie, na taką operę czekało nie tylko CSK, nie tylko Lublin ale cały region. W końcu udało nam się zrealizować marzenie o operze w Lublinie.

Dodatkowo CSK było koproducentem „Umarłego miasta” i to w działalności centrum też nie jest bez znaczenia.
Bo stanęliśmy w jednym rzędzie z najlepszymi. Oprócz CSK udział w produkcji miała też Opera Narodowa czy opera beligijska. Bardzo się cieszę, że udało nam się to zrobić wspólnie, bo przygotowaliśmy profesjonalną operę wystawianą w Polsce i za granicą. A o to chodzi właśnie w działalności kulturalnej. O to, aby lubelską kulturę eksportować, sprzedawać ją na zewnątrz. Udowodniliśmy, że to możliwe, a oceniam, że lubelskie instytucje kultury są na tyle bogate - w bardzo szerokim rozumieniu - że mogą podejmować takie działania. Na tej jedynej koprodukcji się nie skończyło, bo jesteśmy też współproducentem np. spektaklu „Don Kichot” Teatru Tańca Grawitan i mamy na koncie wspólne działania z Ośrodkiem Międzytwórczych Inicjatyw Twórczych Rozdroża.

Wspominał pan, że kalendarz wydarzeń w CSK jest już zapełniony na kilka lat do przodu. Czego możemy się jeszcze spodziewać?
Mija właśnie 200 lat od daty urodzin Stanisława Moniuszki. Ten rok w ogóle jest rokiem Moniuszki, a ja jestem jego lubelskim koordynatorem. Dlatego w CSK pokażemy „Halkę”, nota bene kolejną operą, której jesteśmy współproducentem. Polecam też przegląd „Scena w budowie” - Festiwal Scenografii i Kostiumów, w ramach którego pokażemy prace z filmów braci Quay - autorów słynnej już i docenianej „Ulicy krokodyli”.
To nie koniec, bo już w lutym postawimy w CSK spektakularną, mulitmedialną rzeźbę Światowida, mapowaną w 360 stopniach. To będzie coś nowego.
A co do reszty, to karty będziemy odkrywać sukcesywnie wraz z podpisywaniem kolejnych kontraktów z artystami.