Projekty prezydenta dot. sądownictwa lepsze niż projekty PiS? [DWUGŁOS]
NIE - Wojciech Wilk, lubelski poseł Platformy Obywatelskiej
Żadna z propozycji, ani prezydencka, ani PiS-owska nie jest dobra.
Obie są niezgodne z Konstytucją RP. Oceniam je tak samo negatywnie. W najmniejszym stopniu nie usprawniają polskiego wymiaru sprawiedliwości, co byłoby z korzyścią dla obywateli.
Pod płaszczykiem reformy wprowadzane są rozwiązania, które są nie do przyjęcia w demokratycznym państwie prawa.
Pierwotne plany PiS-u były skrajnie niedemokratyczne i jednoznacznie podporządkowywały całe sądownictwo partii rządzącej.
To zawetował prezydent Andrzej Duda, co przyjęliśmy z pewną nadzieją, tak opozycja, jak i tysiące ludzi, którzy demonstrowali na ulicach w całej Polsce za wolnymi sądami.
Jednak to, co teraz proponuje prezydent Duda, to również upolitycznienie i upartyjnienie polskich sądów.
Wybór przez Sejm 15 sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa łamie Konstytucję RP. Po wejściu w życie prezydenckich propozycji Krajowa Rada Sądownictwa nie będzie już organem stojącym na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Będzie organem politycznym.
Prezydent, podobnie jak PiS, planuje manipulacje przy obecnym składzie Sądu Najwyższego, choć kadencje sędziów są określone konstytucyjnie. Bo tak, moim zdaniem, należy określić zaproponowane przez prezydenta zapisy dotyczące wieku emerytalnego sędziów Sądu Najwyższego.
Niepokoi również zapis z prezydenckiego projektu, o powołaniu w Sądzie Najwyższym Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która miałaby decydować m.in. o ważności wyborów czy referendów.
Zaproponowane przez prezydenta rozwiązania, poprzez polityczny wybór sędziów i ławników, dają politykom pośredni wpływ na decyzje o ważności wyborów.
Podsumowując, teraz, gdy znamy prezydenckie propozycje oceniam całą rozgrywkę między PiS a prezydentem w sprawie ustroju sądów jako pojedynek i grę ambicji prezydenta Andrzeja Dudy i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Bo zaproponowane zmiany na pewno nie służą ani obywatelom, ani polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.