Święta, które najbardziej zapadły mi w pamięci (ZDJĘCIA)
Krzysztof Żuk, prezydent Lublina
Najsympatyczniej wspominam święta, które rodzinnie spędzaliśmy w okresie dzieciństwa. Mieszkaliśmy wówczas w małym miasteczku, a Wigilię i Boże Narodzenie spędzaliśmy u dziadków w sąsiedniej miejscowości. Zimy były wtedy bardzo śnieżne, a mój dziadek przyjeżdżał po nas saniami, którymi wiózł nas kilka kilometrów, także po zamarzniętym stawie. Było to dla nas, wówczas jeszcze maluchów, wielkim i niezapomnianym przeżyciem.
Z domu dziadków, w którym spędzaliśmy święta, pamiętam dokładnie także zapach sosnowej choinki, który unosił się we wszystkich pomieszczeniach. Brakuje mi tego zapachu, bo dziś zwykle choinki są świerkowe.
Pamiętam także niesamowity smak świątecznych potraw, przepysznych ciast oraz orzechów, które dziadek chował przed nami po zbiorach i częstował dopiero w okresie świątecznym. Dziś Boże Narodzenie, wraz ze swoją magiczną atmosferą, nadal jest jednym z moich ulubionych momentów w roku, jednak zawsze z rozczuleniem wracam wspomnieniami do świąt z dzieciństwa.