Święta, które najbardziej zapadły mi w pamięci (ZDJĘCIA)
Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski
Szczególne święta Bożego Narodzenia, które zapadły mi w pamięci to święta na wsi, u mojej babci od strony mamy, w miejscowości Wroniawy.
Kilka razy tak się zdarzało, ale ten jeden raz - kiedy byłem już w liceum Zamojskiego w Lublinie, jest szczególnie dla mnie pamiętny. Był to tradycyjny powrót na święta na wieś. Zjechali wtedy prawie wszyscy członkowie rodziny. Było nas ponad dwadzieścia osób przy stole wigilijnym.
Pozostało mi bardzo rodzinne i ciepłe wspomnienie długiego kolędowania przy rodzinnym stole, a później - następnego dnia - długiego obiadu, i tak samo drugiego dnia świąt u babci.
Były też inne święta, które utknęły mi szczególnie w pamięci.
Wówczas, kiedy na kilka dni przed świętami odeszła moja mama. To była pierwsza rodzinna wigilia w moim rodzinnym domu już bez niej.
Ale to też jest wspomnienie mimo wszystko ciepłe, bo szczególna łaska Boża była rzeczywiście odczuwalna wtedy przy wigilijnym stole.