MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciężkie czasy dla palaczy

JACEK SZYDŁOWSKI [email protected]
Szef nie będzie miał obowiązku wyznaczania miejsca dla palaczy. Wszystko będzie zależało od jego dobrej woli
Szef nie będzie miał obowiązku wyznaczania miejsca dla palaczy. Wszystko będzie zależało od jego dobrej woli
Koniec z papierosem w pracy, klubie czy na przystanku. Rząd chce zaostrzyć zakaz palenia. Drakońskie ograniczenia popiera większość posłów. Możliwe, że od nowego roku legalnie zapalimy tylko we własnym domu.

Całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych. To główna zmiana w nowych przepisach. To oznacza koniec z palarniami m.in. w urzędach, zakładach pracy, kinach, dworcach i na przystankach autobusowych. Co więcej, będzie można palić w odległości co najmniej 10 m od tych miejsc. Na karę narazi się również palący taksówkarz i kierowca, który przewozi dziecko.

Zmiany dotkną również prywatne firmy. Szef nie będzie miał obowiązku wyznaczania miejsca dla palaczy. Wszystko będzie zależało od jego dobrej woli. W myśl nowych przepisów, palarnia będzie można urządzić tylko w osobnym pomieszczeniu, z zamykanymi drzwiami.

Podobne rygory dotyczyć będą właścicieli klubów, pubów i restauracji. W tym gronie zdania są podzielone. Mimo to, większość opowiada się za wprowadzeniem zakazu.

- Palenie to debilizm – mówi Włodzimierz Orzechowski, szef restauracji Hades. – Sam rzuciłem ten nałóg, a teraz nie mogę patrzeć, jak moje 18-letnie dziecko popala. W styczniu wprowadziliśmy w naszej restauracji zakaz palenia. Skończyło się bardzo dobrze, bo wśród klientów jest więcej radości, niż narzekań. Znam osoby, które zaczęły nas odwiedzać właśnie przez obowiązujący zakaz. Oczywiście zdarzają się prości ludzie, dla których to zamach na ich wolność osobistą. Sami nie zwracają przy tym uwagi na innych, którzy musieliby jeść w kłębach dymu.

Restrykcje dotkną nie tylko palaczy, ale i handlowców. Sprzedawcy nie będą mogli eksponować papierosów w widocznym miejscu. Nowe przepisy mają wejść w życie z początkiem nowego roku.

Za i przeciw

Krzysztof Cugowski

- Jestem absolutnie za. Rzuciłem palenie w 1985 roku i to był jeden z moich największych życiowych sukcesów. Polecam wszystkim. Już lepiej pić wódkę, niż palić papierosy. To jest przynajmniej zdrowsze. Podobne zakazy obowiązują w wielu krajach. Chciałbym, abyśmy chociaż w tych drobnych sprawach byli podobni do cywilizowanego świata. W kinach czy urzędach powinien obowiązywać całkowity zakaz palenia. Co do klubów, to sprawa jest dyskusyjna. Potrzeba nieco rozsądku, by pogodzić wszystkie racje i np. stworzyć miejsca dla palaczy. Generalnie, jeśli ktoś chce się truć, to niech to robi sam.

Jan Kondrak

- Jestem przeciwny takim zakazom. W przypadku palenia powinna obowiązywać „segregacja rasowa”. Trzeba uszanować palaczy. Poza tym widzę tu pewną hipokryzję. Państwo z jednej strony sprzedaje nam tą używkę i sporo na tym zarabia. Z drugiej próbuje ograniczać palenie, pod pretekstem troski o nasze zdrowie. Kwestie palenia w miejscach publicznych powinny regulować obyczaje i zwykła kultura osobista. Ludzi niepalących jest i będzie coraz więcej. W wielu kręgach sięganie po papierosa jest już obciachowe. Myślę, że to powoli wpłynie na zmianę obyczajów.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski