Pieniądze na drogi od pani wojewody

Pierwotnie 62,5 mln zł, jakie otrzymał nasz region, wystarczyło na realizację 43 wniosków z blisko 200, które napłynęły do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.

- Oszczędności poprzetargowe pozwoliły na rozszerzenie kręgu beneficjentów o kolejne sześć projektów - poinformowała wczoraj Genowefa Tokarska, wojewoda lubelski.

Tam, gdzie wyłoniono wykonawców robót, okazało się, że koszty inwestycji nie będą tak duże, jak pierwotnie zakładano. W ten sposób zaoszczędzono ok. 10 mln zł. Środki te zostaną przekazane na realizację projektów, które nie zmieściły się w programie w pierwszym naborze.

- Znajdowaliśmy się tuż pod kreską. Cieszymy się, że jednak otrzymamy dotację na budowę drogi w Stojeszynie Pierwszym i Drugim, bo teraz na tej trasie są same doły - informuje Marzena Dolecka-Jocek, inspektor ds. inwestycji w Urzędzie Gminy Modliborzyce.

Oprócz Modliborzyc dotację otrzyma też gmina Parczew, na trasę wiodącą do miejscowości Koczergi i Wojciechów na odcinek w Ignacowie.

W przypadku dróg powiatowych z listy rezerwowej powstaną odcinki Janów Podlaski - Wygoda oraz Uhnin - Jedlanka Podleśna (pow. parczewski). Na terenie powiatu lubelskiego zostanie wybudowany ponad- ośmiokilometrowy odcinek z Garbowa do Abramowa.

- Wybraliśmy właśnie tę drogę ze względu na jej zły stan - podkreśla Anna Woźnicka z Zarządu Dróg Powiatowych w Lublinie.

Bez szans na dofinansowanie pozostaje budowa 145 dróg zgłoszonych do programu w naszym regionie. Tymczasem w mniejszych województwach, np. opolskim i świętokrzyskim, pieniędzy z rządowego programu wystarczyło niemal dla wszystkich zainteresowanych samorządów. To efekt podziału środków z programu po równo dla wszystkich regionów, bez uwzględnienia sieci dróg i zapotrzebowania na nowe trasy.

- Alarmowaliśmy już ministra spraw wewnętrznych i administracji, by w kolejnym naborze wniosków inaczej rozdzielił pieniądze - przekonuje Genowefa Tokarska.