- Mamy dowody świadczące o wprowadzeniu do obrotu kilku tysięcy podrobionych banknotów - mówi Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Policjanci operacyjnie ustalili, że podejrzani mogą mieć na koncie rozprowadzenie nawet kilkudziesięciu tysięcy banknotów. Grupa posługiwała się głównie nominałami 50 i 100 euro.
Zdaniem śledczych, kierownictwo grupy tworzyli: Radosław W.,na co dzień mieszkający we Włoszech, Piotr G., Daria B., Michał Z. i Rumunka Ana C. Oskarżeni werbowali do swojej działalności głównie młodych mieszkańców Chełma i okolic. To oni jechali do Włoch, Francji, Hiszpanii i Holandii. Tam podejrzani dostawali falsy, które mieli wprowadzić do obiegu i wyruszali na obchód po sklepach.
- Robili zakupy za drobne kwoty i otrzymywali za nie resztę już w prawdziwych euro - dodaje prokurator Syk-Jankowska.
Dystrybutorzy falsów za każde podrobione 100 euro musieli przekazać swoim szefom po około 60 prawdziwych euro. Przez lata interes kręcił się znakomicie. Grupa działała w latach 2005 - 2007. Została rozpracowana przez lubelską prokuraturę i Centralne Biuro Śledcze. Instytucje te współpracowały z Europolem.
We wtorek policjanci przeprowadzili gigantyczną obławę na podejrzanych. Ponad 300 funkcjonariuszy zatrzymało 25 osób. W stosunku do większości z nich prokuratura zdecydowała się na skierowanie do sądu wniosków o tymczasowe aresztowanie. W sumie od początku śledztwa zarzuty w sprawie rozprowadzania fałszywych euro mają już 33 osoby. Wśród nich znalazł się także funkcjonariusz służby więziennej i dwaj żołnierze. Ci ostatni, kiedy zajmowali się dystrybucja euro, nie nosili jeszcze mundurów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?