FŁT ma już zagwarantowaną wielomilionową pożyczkę. Teraz gra toczy się o to, żeby jej spłata stała się częścią planu restrukturyzacji. Wtedy pojawi się szansa, że przynajmniej częściowo dług będzie uregulowany poprzez podniesienie kapitału fabryki, co oznacza, że ARP zamiast pieniędzy otrzymałaby akcje w fabryce.
- Nie cieszymy się więc na wyrost, póki co pożyczkę trzeba będzie spłacać - uprzedza Grzegorz Jasiński, prezes FŁT w Kraśniku. - Ale teraz każde środki, które mogą poprawić płynność firmy, są bardzo cenne. Jest to pożyczka preferencyjna i krótkoterminowa, będzie obowiązywała do czasu przedstawienia w Brukseli naszego planu restrukturyzacji.
Dobra passa właśnie się zaczęła. Trzy tygodnie temu FŁT sprzedało udziały w BUMAR za ponad 6 mln złotych. Te pieniądze też przeznaczono na zakupy. Fabryka musi teraz uzupełniać zapasy materiałów.
W poniedziałek pracownicy FŁT byli zaskoczeni wiadomością o przyznaniu pożyczki. - Informacja jest tak nieoczekiwana, że jeszcze trudno w to uwierzyć - przyznaje Zygmunt Kaczor z Dąbrowy Bór, pracownik FŁT od 38 lat, główny mechanik na wydziale P9. - Jeszcze jakby to była pomoc bezzwrotna, to załoga na pewno byłaby bardzo zadowolona. Jesteśmy współtwórcami tej fabryki i jej sukcesów. Tutaj liczy się praca naszych rąk.
Fabryka zatrudnia obecnie około 2000 osób. Do końca września przedsiębiorstwo ma potwierdzone zamówienia, a ludzie pewne miejsca pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?