Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4. liga. Stal Kraśnik znowu na czele. Lublinianka z trzecią wygraną

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Między liderującą Stalą a szóstym Opolaninen Opole Lubelskie jest zaledwie sześć punktów różnicy)
(Między liderującą Stalą a szóstym Opolaninen Opole Lubelskie jest zaledwie sześć punktów różnicy) fot. FKS Stal Kraśnik
Piłkarze z Kraśnika w meczach domowych nie zwykli tracić punktów. Ta prawidłowość potwierdziła się także w sobotę. Piłkarze trenera Kamila Dydo pokonali rezerwy Górnika Łęczna 2:0, dzięki czemu przesunęli się na 1. miejsce w stawce. Ważne zwycięstwo w kontekście walki o ligowy byt odnotowali gracze Lublinianki. „Duma Lublina” wygrała w Kąkolewnicy z Gromem 1:0.

Stal Kraśnik tylko na chwilę opuściła fotel lidera rozgrywek. W weekend, dzięki zwycięstwu z Górnikiem II Łęczna, kraśniczanie ponownie odzyskali prowadzenie w 4. lidze.

– Liga jest wyrównana, co pokazuje ścisk w czołówce tabeli. Zawsze powtarzam, że my jednak w tabelę nie patrzymy. Gramy po prostu z meczu na mecz. Dziś skupiamy się zatem na naszym kolejnym przeciwniku, czyli Lewarcie Lubartów – komentuje trener Stali, Kamil Dydo.

Jego zespół wykorzystał potknięcie rewelacyjnego beniaminka z Janowa Lubelskiego. Grająca przez większość spotkania w liczebnym osłabieniu Janowianka zremisowała na wyjeździe z Ładą 1945 Biłgoraj 1:1. Oba gole padły w pierwszej połowie spotkania, oba po rzutach karnych (dla gospodarzy Aleksei Goncharevich, a dla gości Juri Perin).

– Graliśmy prawie 70 minut w osłabieniu, dlatego z tego remisu trzeba był umiarkowanie zadowolonym. Trzeba też zaznaczyć, że nie wywalczyliśmy tego punktu szczęśliwie, bo Łada tak naprawdę nie stworzyła sobie jakichś świetnych sytuacji, aby wygrać. Uczciwie dodam, że my jednak także. Jest jednak pewien niedosyt, bo przy bramce na 1:0 nie powinno być czerwonej kartki dla naszego zawodnika, który nawet nie uczestniczył w tej sytuacji. Sędzia popełnił błąd i miłe jest to, że przeprosił nas za niego w przerwie. Oczywiście będziemy odwoływać się od tej decyzji. To zamieszanie miało wpływ na przebieg tego spotkania – ocenia szkoleniowiec Janowianki, Ireneusz Zarczuk.

Stal swój mecz z Górnikiem rozegrała dzień wcześniej, a bohaterem kraśniczan został strzelec obydwu goli, Kamil Król.

– Gra w tym meczu układała nam się bardzo dobrze. Stwarzane sytuacje napędzały nas, ale w pierwszej połowie nie udało się żadnej z nich zamienić na gola. Efekt przyszedł po przerwie, w postaci trafień Kamila Króla – mówi szkoleniowiec. – Nie ustrzegliśmy się błędów, który mogły kosztować nas utratę bramki. Dwa razy sprawiliśmy rywalom prezent, ale świetnie w obydwu sytuacjach interweniował Adrian Wójcicki. Na pewno pomógł nam wygrać to spotkanie – dodaje.

Kraśniczanie wygrali ósmy mecz w sezonie (bilans: 8-1-2). U siebie natomiast zwyciężyli już sześciokrotnie (bilans: 6-0-0). – Doping trybun w Kraśniku sprawia, że jesteśmy odważniejsi w naszych boiskowych poczynaniach. Wszystkie drużyny, które przyjeżdżają do nas, mają tu ciężko. Powoli nasz stadion stał się taką małą twierdzą. Szósta wygrana z kolei u siebie musi dawać reszcie zespołów taki sygnał – cieszy się Kamil Dydo.

Tyle samo punktów na swoim koncie co jego zespół Start Krasnystaw. Podopieczni Marka Kwietnia pokonali w Bychawie tamtejszy Granit 2:1.

– Zdobyliśmy trzy punkty, ale nie był to łatwy mecz. Mogę powiedzieć, że nie był to nasz dzień, a sprawę utrudniały boisko i silny wiatr. Najważniejsze jednak, że na naszym koncie jest kolejna wygrana.

Bramki dla gości zdobyli Jarosław Milcz i Cezary Pęcak, natomiast dla gospodarzy trafił Mateusz Chwedoruk.

Bardzo ważne zwycięstwo na swoim koncie zapisali gracze walczącej o utrzymanie Lublinianki (bilans: 3-2-6, 11. miejsce w 18-zespołowej stawce). „Duma Lublina” wygrała w Kąkolewnicy z bezpośrednim rywalem, Gromem, 1:0.

– Przede wszystkim jestem zadowolony z tego, że po raz kolejny zagraliśmy bardzo odpowiedzialnie w obronie. To nasz trzeci wygrany mecz w sezonie i trzeci na zero z tyłu – komentuje trener Marcin Zając.

Do przerwy było 0:0, a decydującego gola strzałem lewą nogą z okolic 20. metrów zdobył w 66. minucie Krystian Książek.

– Z boku pierwsza połowa mogła wyglądać na wyrównaną, ale mieliśmy bardzo dobre sytuacje, aby objąć prowadzenie. Dwa razy trafiliśmy w słupek, nie wykorzystaliśmy też sytuacji sam na sam. W przerwie przeorganizowalismy sposób bronienia i atakowania. W drugiej połowie mocno zdominowaliśmy rywali. Trochę szkoda, że wygraliśmy różnicą tylko jednego gola – ocenia szkoleniowiec.

Wyniki 11. kolejki rozgrywek 4. ligi grupy lubelskiej:
Stal Kraśnik – Górnik II Łęczna 2:0
Lewart Lubartów – Tomasovia Tomaszów Lubelski 0:0
Gryf Gmina Zamość – Cisowianka Drzewce 1:1
Huragan Międzyrzec Podlaski – Kryształ Werbkowice 0:2
Opolanin Opole Lubelskie – Stal Poniatowa 3:1
Granit Bychawa – Start Krasnystaw 1:2
Grom Kąkolewnica – Lublinianka Lublin 0:1
Łada 1945 Biłgoraj – Janowianka Janów Lubelski 1:1
Ogniwo Wierzbica – Motor II Lublin 1:2

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski