Drużyna trenera Łukasza Giersza po niespodziewanej zeszłotygodniowej porażce ze Stalą Poniatowa (0:1), podniosła się w stylu iście mistrzowskim, pokonując na wyjeździe Opolanina Opole Lubelskie 7:0. – Jeżeli chodzi o ostatni mecz zawodnicy odpowiedzieli najlepiej jak mogli – mówi szkoleniowiec Świdniczanki.
Wynik w 4. minucie spotkania otworzył Dawid Skoczylas. Do przerwy świdniczanie jeszcze dwukrotnie zmusili bramkarza rywali, aby ten ten wyciągał piłkę z siatki (0:3). – To było dosyć jednostronne starcie, w którym mieliśmy dużą przewagę. Pierwsza bramka ułatwiła nam zadanie. Od jej strzelenia kontrolowaliśmy mecz, dzięki czemu odnieśliśmy na koniec tak okazałe zwycięstwo – wyjaśnia Łukasz Gieresz.
Teraz przed jego zespołem długa przerwa, którą ten spędzi na 1. pozycji (37 pkt.). Czy Świdniczanka nie zostanie w niej osłabiona?
– Jeśli chodzi o naszą kadrę, to wszyscy mają ważne kontrakty, ale czas podsumowań dopiero przed nami. Jeśli ktoś dostanie propozycję z wyższej ligi, to będziemy się tylko cieszyć, że został doceniony. Na pewno jako klub nie będziemy w takiej sytuacji stawać na przeszkodzie. Jeśli będą ubytki, będą też nabytki. Poza tym mamy liczne grono młodzieżowców – wyjaśnia trener Gieresz.
Najciekawszym starciem w grupie pierwszej wydawała się być konfrontacja Lewartu Lubartów z rezerwami Motoru Lublin. Obie drużyny miały przed nią po 26 punktów, a zwycięzca mógł być pewny awansu do grupy mistrzowskiej. Emocji dużo nie było. Wynik w 9. minucie otworzył Łukasz Najda, a gospodarze z Lubartowa już do przerwy wygrywali 3:0, ostatecznie triumfując 8:2.
– Nie spodziewałem się, że pójdzie tak łatwo. Wiedzieliśmy, że wygrana da grupę mistrzowską. Dlatego myślałem, że będzie ciężko, ale szybko ustawiliśmy sobie ten mecz. To podcięło skrzydła Motorowi. Czwarta bramka, zdobyta już w drugiej połowie, zamknęła widowisko – ocenia trener Lewartu, Grzegorz Białek.
Po spotkaniu z funkcji trenera rezerw zespołu lubelskiego zrezygnował Artur Bożyk. Lubartowianie natomiast jako jedyni w grupie nie przegrali u siebie choćby raz (5-3-0). Jesień zakończyli na 3. miejscu. – Nasze boisko jest zdecydowanie najlepsze w lidze, więc dobrze nam się na nim występuje – komentuje szkoleniowiec.
Wiosną ligowcy rozegrają jeszcze trzy kolejki, po których utworzone zostaną grupa mistrzowska i spadkowa. W nich spotkają się zespoły z grup pierwszej i drugiej.
Dosyć niespodziewanie w Kraśniku 0:5 przegrał lider grupy drugiej, Start Krasnystaw. – Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie. Przeciwnik musiał wykorzystać nasze błędy. Na taki wynik wpłynęło wiele czynników. Nie chce się niczym usprawiedliwiać, byliśmy po prostu słabsi – wyjaśnia szkoleniowiec Startu, Marek Kwiecień.
Jego drużyna przezimuje jako lider swojej grupy (35 pkt), jednak w wirtualnej tabeli jest za Świdniczanką. – Przed sezonem nawet nie marzyliśmy o takiej zdobyczy, więc mimo porażki w ostatnim meczu, przerwę spędzimy spokojnie – mówi trener Kwiecień.
Grupa: lubelska I
Opolanin Opole Lubelskie - Świdniczanka 0:7
Górnik II Łęczna - Bug Hanna 3:0
Lewart Lubartów - Motor II Lublin 8:2
Huragan Międzyrzec Podlaski - Powiślak Końskowola 1:1
Orlęta Łuków - Stal Poniatowa 1:3
Grupa: lubelska II
Granit Bychawa - Grom Różaniec 0:1
Błękitni Obsza - Kryształ Werbkowice 1:1
Sparta Rejowiec Fabryczny - Tomasovia Tomaszów Lubelski 0:2
Stal Kraśnik - Start Krasnystaw 5:0
Gryf Gmina Zamość - POM Iskra Piotrowice 4:1
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?