18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

40 lat temu juniorzy Motoru Lublin zdobyli mistrzostwo Polski

Marcin Puka
11 lipca 1971 - to jedna z najważniejszych dat w historii lubelskiej piłki nożnej. Tego dnia juniorzy starsi Motoru Lublin zostali mistrzami Polski. Powtórzyli wyczyn Unii Lublin z... 1938 roku. Był to wielki sukces młodych lublinian, później żadna drużyna z naszego regionu nie zdołała powtórzyć tego osiągnięcia. Najbliżej były Stal Kraśnik (1972 rok) i Tomasovia (2006), lecz skończyło się na srebrnych krążkach.

Wszyscy fani futbolu twierdzą, że to Janusz Wójcik (trener kadry olimpijskiej, z którą zdobył srebrny medal na IO w Hiszpanii w 1992 roku) pierwszy wypowiedział słowa: "Zmieniamy szyld i jedziemy dalej". Jednak pierwszy był Jerzy Adamiec, ówczesny trener złotych piłkarzy z Lublina.
- Jerzy Adamiec chciał, żebyśmy wszyscy występowali w seniorach. Dołączyłoby do nas kilku starszych doświadczonych piłkarzy - zdradza Marek Skrzypczyński, mistrz kraju z 1971 roku. - Niestety, działacze byli innego zdania. Myśleli tylko o tym, jak zarobić na naszej sprzedaży, a nie o dobru klubu - dodaje.

Efekt? Doszło do zbiorowego zmarnowania wielkich talentów. - A mieliśmy naprawdę duży potencjał. Przed finałowym turniejem MP w Lublinie, zmierzyliśmy się z seniorami Motoru. Przegraliśmy 3:4, ale nie odbiegaliśmy poziomem od starszych kolegów - mówi Waldemar Wiater, również mistrz Polski z Motorem.

A o tym, że Motor miał kilku świetnych młodych piłkarzy, niech świadczą chociażby dwa fakty. Obrońca Władysław Żmuda, występujący wtedy w reprezentacji Polski juniorów (potem zagrał aż w 91 meczach w seniorskiej kadrze, był uczestnikiem czterech mistrzostw świata) nie "łapał" się do podstawowego składu juniorów... Motoru, a najlepszym zawodnikiem finałów w Lublinie został Jan Mrozik. Wielkim talentem był również Ryszard Szyba.

Wróćmy do turnieju w Lublinie. - Byliśmy bardzo zmotywowani przez naszego trenera - zdradza Skrzypczyński. - Była kondycja, mieliśmy spore umiejętności, a rywali zaskoczyliśmy również taktyką - dodaje obrońca.

Lublinianie grali trójką stoperów. - Trener na wielkim projektorze wyświetlał nam mecze ligi angielskiej. Szybko nauczyliśmy się tych schematów i nie było na nas mocnych. Pokonalibyśmy każdego rywala - dodaje Skrzypczyński. - Szkoda, że działacze o nas zapomnieli. Nie mamy nawet wejściówek na mecze. To bardzo boli.

Motor zaczął finały od zwycięstw po 3:0 nad ŁKS Łódź (dwa gole Jerzego Krawczyka, jeden Waldemara Wiatra) i Wartą Poznań (gole Jerzego Krawczyka) i w decydującym starciu ograł Metal Kluczbork 3:1 (gole Jerzego Krawczyka, Zbigniewa Stawiszyńskiego i Mieczysława Szalaka).

Rozmowa z Waldemarem Wiatrem, mistrzem Polski z 1971 roku.

Dzisiaj obchodzicie jubileusz zdobycia przez juniorów Motoru Lublin mistrzostwa Polski w piłce nożnej. Będzie Pan sobie nucił piosenkę Andrzeja Rosiewicza "Czterdzieści lat minęło, jak jeden dzień"?
Aż łezka mi się zakręciła w oku. Dobrze, że ktoś pamięta o tym naszym wielkim sukcesie. Szkoda, że zapomniano o tym w klubie, w którym się wychowaliśmy i dla którego walczyliśmy. Nikt później w regionie nie powtórzył naszego osiągnięcia i myślę, że jeszcze na to poczekamy. A co do piosenki? Tak, bo są to miłe wspomnienia. Pamiętam te wydarzenia, jakby to było wczoraj. Nikt mi tego nie zabierze, a Motor na stałe wpisał się w historię polskiej piłki nożnej.

Co było kluczem do wywalczenia mistrzostwa Polski?
Trzeba się cofnąć do 1968 roku. Wtedy tworzyła się fajna ekipa, złożona z chłopaków z kilku roczników. Ciężko pracowaliśmy, zgrywaliśmy się i szybko przyszły pierwsze sukcesy. Jednak niczego nie dostaliśmy za darmo. A teraz jest inaczej, młodsi zawodnicy zadowalają się byle czym, zamiast pracować.

Właśnie, w 1970 roku w Klucz-borku zdobyliście brązowy medal MP?
Pokazaliśmy się tam z bardzo dobrej strony. Nawet wygraliśmy 1:0 z późniejszym triumfatorem Polonią Bytom. Ostatecznie zajęliśmy trzecie miejsce, ale dopiero nadchodził nasz czas.

Turniej finałowy w Lublinie. I na początek dwie wygrane po 3:0 z ŁKS Łódź i Wartą Poznań.
Na trybunach przy Al. Zygmuntowskich panowało szaleństwo. Ponad pięć tysięcy kibiców było pod wrażeniem naszej gry. Strzeliliśmy sześć goli, a rywale ani razu nie potrafili pokonać naszego bramkarza. Jednak najważniejszy był finał.

A w nim zmierzyliście się z Metalem Kluczbork. Zwycięzca brał wszystko. Była presja?
Nie. Byliśmy w takim "gazie", że wiedzieliśmy, że dalibyśmy sobie radę z każdym przeciwnikiem. Wygraliśmy zasłużenie 3:1 i zostaliśmy najlepszą drużyną w kraju. To był wielki powód do dumy, chociaż wydaje mi się, że po latach ten nasz wyczyn nie jest w regionie doceniany.

Za triumf dostaliście od działaczy Polskiego Związku Piłki Nożnej koszulki w barwach narodowych.
Dla nas, 18-letnich wówczas chłopców, było to niesamowite wyróżnienie. Nie byłoby tej pięknej historii bez Waszego trenera Jerzego Adamca. Był on najlepszym trenerem grup młodzieżowych Motoru w historii. Stanowczy, ale też sprawiedliwy. Nigdy na nas nie krzyczał, lecz starał się nam cierpliwie tłumaczyć błędy, które popełnialiśmy. Wiele nas nauczył i na zawsze zostanie w naszych sercach.

Waszego sukcesu nie udało się przełożyć na późniejsze wyniki Motoru?

Szkoda, bo mieliśmy duży potencjał. Cóż, biegu wydarzeń już nie da się odwrócić.

Skład Motoru z 1971 roku:

Piłkarze Motoru Lublin mistrzowie Polski juniorów z 1971 roku: Mariusz Korczyński (bramkarz), Mieczysław Szalak, Bogdan Kałkus, Marek Skrzypczyński, Sławomir Kozłowski, Mieczysław Marciniuk, Ryszard Szyba, Mirosław Biernacki, Jerzy Krawczyk, Zbigniew Stawiszyński, Jan Mrozik, Waldemar Wiater, Tadeusz Szymański, Antoni Piasecki (bramkarz), Dariusz Wojna, Władysław Żmuda, Marek Łukasiewicz, Janusz Kaźmierczak. Trenerem żółto-biało-niebieskich był Jerzy Adamiec. Turniej finałowy został rozegrany w Lublinie, na stadionie przy Al. Zygmuntowskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski