Adamów. Pobili go, bo nie podobał im się jego klubowy szalik

Do zdarzenia doszło w sobotę po południu w Adamowie w pow. łukowskim. 25-latek, wracając z meczu piłkarskiego miejscowej drużyny, został pobity przez kilka osób. Dodatkowo sprawcy ukradli mu klubowy szalik. Wieczorem w Siedlcach policjanci, którzy zajęli się sprawą, zatrzymali w Siedlcach pięciu pseudokibiców.

- Okazało się, że kilku z nich, przejeżdżając samochodem przez Adamów, zauważyło idącego chodnikiem młodego mężczyznę, który miał ze sobą szalik klubu sportowego miejscowej drużyny piłkarskiej. Przejezdni nie byli sympatykami tej drużyny i postanowili skraść młodemu mężczyźnie szalik. Wykorzystując swoją przewagę pobili 25-latka i odjechali ze skradzionym szalikiem - relacjonuje Marcin Jóźwik z łukowskiej policji.

Zatrzymani mężczyźni tłumaczyli policjantom, że nie mają nic wspólnego z pobiciem i kradzieżą. Funkcjonariusze jednak im nie uwierzyli. - Dodatkowo przy jednym z zatrzymanych, 20-latku z Puław, mundurowi znaleźli ukryty w odzieży woreczek z suszem roślinnym. Okazało się, że była to marihuana. W jego domu łukowscy policjanci, razem z funkcjonariuszami z Puław znaleźli kolejną porcję marihuany, amfetaminę i kilkadziesiąt tabletek ekstazy. Na poczet grożącej mu kary policjanci zabezpieczyli od młodego mężczyzny blisko 13 tys. zł - dodaje Marcin Jóźwik.

W Puławach zatrzymano też kolejnego 20-latka, który również był zamieszany w zdarzenie z Adamowa. Trzech mężczyzn usłyszało już zarzuty. We wtorek sąd przychylił się z kolei do wniosku policji i prokuratury i zastosował wobec dwóch sprawców trzymiesięczny areszt.

Za rozbój grozi do 12 lat więzienia. Dodatkowo jeden z zatrzymanych odpowie za naruszenie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.