Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antoniówka: Ptaki giną na liniach energetycznych

Ilona Leć
- Tuż przed wielkimi burzami, które szalały kilka dni temu, przyleciało do nas naprawdę dużo bocianów. Po obfitym deszczu, przemoknięte ptaki zaczęły siadać na liniach energetycznych i część z nich zabił prąd - relacjonuje Zofia Złotnik, mieszkanka Antoniówki w gminie Gorzków (pow. krasnostawski). - Martwe ptaki spadły na ziemię. Przez jakiś czas nie mieliśmy po tym wydarzeniu prądu, ale służby energetyczne szybko usunęły awarię. Natomiast nikt nie zajął się martwymi ptakami - skarży się pani Zofia.

Czytelniczka oraz jej sąsiedzi nie rozumieją, dlaczego nikt do tej pory nie zareagował. Przy słupie energetycznym i na polu obok ich domostw leży dziewięć martwych ptaków, w tym jeden konający. - Faktycznie w ostatnich dniach w miejscowości Antoniówka doszło do awarii sieci spowodowanej przez bociany. O tej porze roku zdarza się, że młode ptaki, które uczą się latać, wpadają na urządzenia energetyczne. W takich przypadkach pracownicy pogotowia energetycznego zobowiązani są do powiadomienia odpowiedniego pracownika gminy, co zostało zrobione i tym razem - zapewnia Sebastian Kawałko, rzecznik PGE Oddział Zamość.

- Nie otrzymaliśmy do tej pory takiego sygnału. Przekażę tę sprawę jednemu z naszych pracowników, który na pewno się tym zajmie - informuje Kazimierz Policha, sekretarz gminy Gorzków.

Jak się okazuje, interwencje w tego typu przypadkach leżą wyłącznie w gestii władz samorządów i to na nich spoczywa obowiązek wynikający z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. - Opieka nad rannymi, dzikimi zwierzętami lub zabranie ich zwłok to obowiązek wójta gminy, który współdziała z przedsiębiorcami podejmującymi działalność w tym zakresie. Do nas można się zwracać, jeżeli istnieje podejrzenie, że odnalezione zwierzę może być zakażone - wyjaśnia Paweł Piotrowski, powiatowy lekarz weterynarii w Lublinie.

Trudno jest oszacować, ile ptaków ginie w Polsce, wpadając na linie energetyczne. Od 2010 roku PGE Dystrybucja S.A. prowadzi program ochrony bociana białego. Po okresie lęgowym ptaków, ich gniazda są zdejmowane ze słupów i umieszczane na specjalnych platformach. Dzięki temu zwiększa się bezpieczeństwo ptaków i nie ma problemu ze spięciami oraz przerwami w dostawach prądu, wynikającymi np. z opierania się gałęzi o przewody.

- Na całym obszarze spółki zainstalowanych jest blisko 20 tys. platform na gniazda, z czego prawie 4 tys. znajduje się na terenie Oddziału Zamość - kwituje Sebastian Kawałko.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się za darmo: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski