Szef zajmującej się dziedzictwem kulturowym Lublina Bramy Grodzkiej-Teatru NN stawał się ofiarą ataków czterokrotnie. Za pierwszym razem, w 2010 roku, była to cegłówka wrzucona przez okno jego mieszkania na Starym Mieście.
W roku 2011 ktoś na parapecie tego samego mieszkania położył atrapę bomby. W tym roku dwukrotnie rozwieszano na ulicach Lublina plakaty szkalujące Pietrasiewicza. Za każdym razem prokuratury rejonowe (Lublin-Południe i Lublin-Północ) nie dopatrywały się przestępstw na tle antysemickim (Brama Grodzka-Teatr NN zajmuje się także historią Żydów w Lublinie), nie wykrywały sprawców i nie szukały wątku wspólnego wydarzeń. Od kilku tygodni śledztwem kieruje prokurator z V wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej, który przypuszcza, że za wszystkimi tymi incydentami mogą stać osoby związane ze środowiskiem skrajnie prawicowym i faszystowskim.
- Prokurator zdecydował się podjąć działania po analizie ostatniej sprawy związanej z panem Pietrasiewiczem, czyli rozwieszenia plakatów na przystankach autobusowych we wrześniu - tłumaczy Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie - Także wcześniejsze sprawy dotyczące p. Pietrasiewicza zostaną połączone.
Sam zainteresowany jeszcze niedawno w rozmowie z Kurierem Lubelskim mówił, że jest rozczarowany postawą śledczych i "nie chce tracić czasu" na kontakty z organami ścigania.
- Teraz się to zmieniło. Po rozmowie z nowym prokuratorem nabrałem przekonania, że jest to osoba kompetentna, rozumiejąca sytuację - wyjaśnia Pietrasiewicz - To ktoś, kto spojrzał na sprawę całościowo, kto zdaje sobie sprawę z tego, że w Polsce, w Lublinie, funkcjonują grupy ekstremistów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?