– Po trzech bardzo obfitych sezonach w Zawierciu przyszedł niestety ten czwarty, mniej obfity w granie. Bardzo się cieszę, że w Lublinie jest pomysł na zawodników bardzo ambitnych, którzy mają coś do udowodnienia, bo będziemy gryźć parkiet – zdradza na stronie klubowej Mateusz Malinowski.
Za Mateuszem Malinowskim cztery lata w Zawierciu, dwa w Lubinie, rok w Szczecinie i cztery sezony w Jastrzębskim Węglu. Miejmy nadzieję, że ten w ekipie LUK Lublin okaże się najlepszy.
– Mateusz to zawodnik tej klasy, wobec którego nie trzeba mieć nadziei, a plany. Swoją karierą sumiennie budował zaufanie do jego regularności i niezawodności. Cieszy nas jego głód gry. Dzięki niemu może jeszcze przesunąć granice wyobrażeń o jego możliwościach. Poza tym Lublin nigdy nie zawiódł się na leworęcznych bombardierach – podkreśla w klubowych mediach Krzysztof Skubiszewski, prezes LUK Lublin.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?