Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Avia straciła pierwsze punkty w trzeciej lidze. A już w niedzielę mecz sezonu w Świdniku. Żółto-niebiescy podejmą Wieczystą Kraków

Marcin Puka
Marcin Puka
Sławomir Oskarbski, Dziennik Nowiny
Po 4. kolejkach trzeciej ligi grupy IV nie ma już zespołów z kompletem punktów. Ostatnim była Avia, ale świdniczanie w środę przegrali na wyjeździe z Wisłoką Dębica 1:2. A już w niedzielę (27 sierpnia, godzina 17) w Świdniku mecz głównych pretendentów do awansu. Żółto-niebiescy zmierzą się z także mającą jedną porażkę na koncie, liderem tabeli, Wieczystą Kraków.

Faworytem starcia w Dębicy byli przyjezdni. Ostatni raz biało-zieloni wygrali z Avią 15 lat temu, a potem zanotowali serię 12 meczów bez zwycięstwa z tym rywalem. I wszystko wskazywało na to, że ekipa z Lubelszczyzny wywalczy kolejny komplet punktów.

W 14. minucie na prowadzenie wyprowadził ją będący w dobrej formie Adrian Paluchowski. Więcej okazji w pierwszej połowie praktycznie nie było, może poza niecelnym strzałem z dystansu zawodnika gospodarzy, Jakuba Siedleckiego.

Po zmianie stron Filip Kramarz poradził sobie z uderzeniem Bekzoda Akhmedova. Dobrą sytuację miał też Patryk Małecki, ale został zablokowany. Później doprowadzić do remisu mogli gospodarze i 72. min. dopięli celu. Krzysztof Zawiślak główką skierował piłkę do siatki.

W odpowiedzi nieznacznie pomylili się Szymon Rak i Małecki. Niestety, w 80. min. w polu karnym faulował Jakub Zagórski, a "jedenastkę" na gola zamienił Damian Łanucha. Goście próbowali jeszcze powalczyć, ale ostatecznie do domów wracali z niczym.

Starcie Avii z Wieczystą zapowiada się bardzo ciekawie. Goście z Krakowa już w poprzednim sezonie byli blisko awansu, ale w jego końcówce pokpili sprawę i ostatecznie zakończyli zmagania na trzecim miejscu, za drugimi w tabeli świdniczanami. Ci mieli lepszy bilans z tym zespołem. U siebie zwyciężyli 2:1, a w Krakowie zremisowali 1:1.

Wieczystą prowadzi już nowy szkoleniowiec Maciej Musiał, który zastąpił Wojciecha Łobodzińskiego. Działacze dokonali kilku ciekawych transferów. Pozyskano między innymi byłego reprezentanta Polski Michała Pazdana, znanego z występów w Motorze Lublin, napastnika Michała Fidziukiewicza. W ostatnich dniach nowym piłkarzem Wieczystej został dwukrotny reprezentant Słowenii, Sasa Żivec.

W Świdniku także nie próżnowali. Transfery Paluchowskiego, czy Małeckiego, a także ogranego na poziomie trzeciej ligi Arkadiusza Maja, na pewno dadzą drużynie wiele. Może okazać się, że walka z Wieczystą o awans potrwa do ostatniej kolejki.

Obydwie ekipy mają szerokie, wyrównane kadry. Ekipa z Krakowa zaliczyła już jedną wpadkę, przegrywając na wyjeździe z beniaminkiem, Karpatami Krosno 0:1. W następnej serii gier Wieczysta przegrywała u siebie z innym nowicjuszem, Wiślanami Jaśkowice 0:2, ale ostatecznie triumfowała 5:3. To pokazuje, że jest do ogrania.

– Jest takie przysłowie: Tisze jediesz, dalsze budiesz. Mniej szumu, a więcej pracy - myślę, że to będzie ten środek, który pozwoli nam skuteczniej rywalizować na poziomie trzeciej ligi w tym sezonie. Rywalizować, to znaczy zrobić awans, bo to jest jedyny cel jaki nam przyświeca. Cały sztab, wszyscy zawodnicy o tym wiedzą. Jesteśmy na to zafiksowani i będziemy robili wszystko, żeby to zrealizować – mówił Musiał, przed sezonem 2023/24, na łamach Gazety Krakowskiej. – Kto jeszcze powalczy o awans? Myślę, że Avia będzie takim zespołem. Uważam, że pojawi się też ktoś nieoczywisty, bo liga lubi niespodzianki. Może Siarka Tarnobrzeg? Tak naprawdę to dopiero pierwsze kolejki coś pokażą – dodawał Musiał.

W ostatniej serii gier, Wieczysta pokonała przed własną publicznością Chełmiankę Chełm. Goście przy znacznej dozie szczęścia mogli pokusić się o niespodziankę. Ich katem został Maciej Jankowski, kompletując hatricka. To trzecie zwycięstwo z rzędu żółto-czarnych i pierwszy ich mecz bez straty bramki.

Jankowski wyprowadził swój zespół na prowadzenie w 14. min. Następnie przeważali miejscowi, ale nie mieli klarownych okazji. A taką stworzyli goście. Jednak Bartłomiej Korbecki przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Chełmianka miała też kilka stałych fragmentów, po których było groźnie, ale do przerwy wynik się nie zmienił.

W drugiej odsłonie spotkania Wieczysta zdobyła trzy gole. Przyjezdni mogli pokusić się przynajmniej o honorowe trafienie, ale ta sztuka się im nie udała i musieli się pogodzić z wysoką porażką.

Koniec dobrej serii Podlasia Biała Podlaska. Po czternastu meczach, licząc poprzednie rozgrywki, bialczanie przegrali w Ostrowcu Świętokrzyskim z KSZO 1:2. Dla gospodarzy były to pierwsze punkty w nowej kampanii.

A wcale tak nie musiało się stać. Już w 14. min. bramkę dla gości zdobył Jarosław Kosieradzki, ale nie została ona uznana, ponieważ był on na pozycji spalonej. Za chwilę było jednak 0:1, kiedy to bramkarza pokonał Kacper Jakóbczak. Następnie znów sędzia nie uznał gola, tym razem Damiana Lepiarza.

Zamiast prowadzić kilkoma bramkami, Podlasie od 57. min. remisowało. Marcin Pigiel sfaulował rywala, a Łukasz Mazurek II pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Miejscowi jeszcze raz cieszyli się z trafienia. Gola zdobył były zawodnik Podlasia Mateusz Jarzynka i komplet punktów został na Kielecczyźnie.

Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski miały spore szanse na zwycięstwo z Sokołem. Ostatecznie w Sieniawie było 1:1, a goście wyrównali w samej końcówce meczu. Podopieczni Marcina Popławskiego czekają na pierwszy triumf w nowej kampanii.

Na Podkarpaciu byli tego bliscy, jednak nie wykorzystali oni kilku niezłych sytuacji. Najlepszej w 20. min. Patryk Szymala. Zawodnik tak uderzył piłkę z rzutu karnego, że zdołał ją odbić bramkarz. To zemściło się w 45. min. Sebastian Kwaczreliszwili zmienił lot piłki po strzale jednego z kolegów i ta ugrzęzła w siatce.

Druga odsłona to próby zmiany wyniku przez Orlęta. Nad poprzeczką strzelał Szymala. Później kilka razy było niebezpiecznie na polu karnym zespołu z Radzynia Podlaskiego, ale druga bramka dla gospodarzy nie padła. W 88. min. precyzyjną próbą z dystansu popisał się Denys Ostrovskyi i zawody zakończyły się podziałem punktów.

Wisłoka Dębica – Avia Świdnik 2:1 (0:1)
Bramki: Zawiślak 72, Łanucha 80 z rzutu karnego – Paluchowski 14
Wisłoka: Kramarz – Bednarz, Bogacz, Grasza – Smoleń (78 Kulon), Łanucha (88 Żmuda), Siedlecki (88 Strózik), Iwanicki, Szczodry – Zawiślak, Siedlik (61 Nalepka). Trener Bartosz Zołotar
Avia: Grabowski – Kursa, Midzierski (76 Kalinowski), Mykytyn – Zagórski, Kafel ż (83 Myszka), Popiołek (76 Uliczny), Rozmus – Akhmedov (61 Rak), Paluchowski (76 Białek), Małecki. Trener Łukasz Mierzejewski
Żółte kartki: Bogacz, Kulon, Żmuda, Siedlecki, Zawiślak – Paluchowski
Sędziował: Michał Bobrek (Kraków)

Świdniczanka Świdnik – Wiślanie Jaśkowice 2:2 (1:0)
Bramki: Paluch 7, Kompanicki 89 – Seweryn 69, Wiśniewski 71
Świdniczanka: Socha – Futa, Pielach, Ptaszyński, Kotowicz (78 Kompanicki), Szymala, Sikora, Czułowski (78 Nawrocki), Morenkov (74 Koźlik), Zuber, Paluch. Trener: Łukasz Gieresz
Wiślanie: Ropek – Nowakowski, Lewiński, Morawski – Jalik (46 Wiśniewski), Rakowski, Krasuski (46 Strózik), Dynarek, Tetych (46 Marszalik) – Radwanek, Seweryn (84 Szkitun). Trener: Łukasz Skrzyński
Żółte kartki: Futa – Marszalik, Nowakowski, Strózik
Sędziował: Piotr Urban (Warszawa)

Wieczysta Kraków – Chełmianka 4:0 (1:0)
Bramki: Jankowski 14, 66, 82, Bąk 58
Wieczysta: Sapielak – Bąk, Faworow, Pazdan (71 Skrobański), Pietrzak (69 Klimczak) – Danielak, Gamrot, Pakulski (71 Bargiel), Łysiak, Kiedrowicz (62 Kapek) – Jankowski. Trener: Maciej Musiał
Chełmianka: Ciołek – Ofiara (84 Perdun), Wiatrak, Bobrow, Groborz – Karbownik (84 Nowak), Piekarski, Pendel (64 Konojacki), Marczuk, Korbecki – Mroczek (64 Knap). Trener: Grzegorz Bonin
Żółte kartki: Pazdan, Kiedrowicz - Knap, Perdun
Sędziował: Sebastian Godek (Górno)

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Podlasie Biała Podlaska 2:1 (0:1)
Bramki: Łukasz Mazurek II z rzutu karnego 57, Jarzynka 66 – Jakóbczyk 23
KSZO: Kot – Jarzynka, Domagała, Mężyk, Brągiel – Nawrot, Orlik (46. Szynka), Kołoczek, Zdyb (46 Zimnicki), Lipka (83 Żebrowski) - Mazurek II (75 Pisarek). Trener: Rafał Wójcik
Podlasie: Dethiar – Kapuściński, Podstolak, Avdieiev, Salak (78 Pacek), Orzechowski, Jakóbczyk (68 Kamiński), Pigiel, Kosieradzki, Lepiarz (78 Kobyliński), Wyjadłowski (60 Kurowski). Trener: Artur Renkowski
Żółte kartki: Orlik, Domagała, Kot – Salak, Dethiar, Jakóbczyk, Kosieradzki, Kurowski
Sędziował: Konrad Łukiewicz (Rzeszów)

Sokół Sieniewa – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 1:1 (1:0)
Bramki: Kwaczreliszwili 45 – Ostrovskyi 88
Sokół: Siryk – Kiełb, Jeż (46 Kiełbasa), Skała (46 Ptasznik), Mróz (75 Cygan), Wawryszczuk, Kwaczreliszwili, Oziębło (89 Frydrych), Więckowski, Kaczor, Persak. Trener: Arkadiusz Baran
Orlęta: Belka – Szymala, Duchnowski, Koszel, Szczygieł, Rycaj (66 Wrona), Ostrovskyi, Balicki, Cassio, Krashnevskyi, Szczypek. Trener: Marcin Popławski
Żółte kartki: Skała – Cassio, Krasshneskyi, Szczygieł, Koszel

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski