- Handluję w tym miejscu pasmanterią i bielizną od 20 lat. Do tej pory nikomu nie przeszkadzałam. Wręcz przeciwnie. Rano ustawiała się kolejka. Klienci przychodzili zamawiać towar - denerwuje się Krystyna Bołtuć. - Nie wiem dlaczego teraz ktoś na nas doniósł i twierdzi, że przeszkadzamy. To nieprawda.
Część mieszkańców ul. Radości twierdzi jednak, że nielegalny handel z ich ulicy powinien zniknąć. Miejsce kramów jest tylko na wyznaczonym bazarze.
-Tak też mówi prawo - przyznaje Robert Gogola, rzecznik prasowy lubelskiej Straży Miejskiej. - Dlatego dziś upominaliśmy handlowców.
Za nielegalny handel funkcjonariusze mogą wypisać też 500- złotowe mandaty.
- Liczymy si ę z nimi, bo poinformowano nas o takiej możliwości, ale musimy walczyć o nasze miejsca pracy - mówi Bołtuć. - W piątek wybieramy się w tej sprawie do urzędu miasta i komendanta straży miejskiej.Będziemy też zbierać podpisy poparcia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?