Azoty Puławy wracają do gry o stawkę po krótkiej przerwie. Wkrótce nowy transfer

Zespół z Puław zmierzy się w sobotę Ostrowcu Świętokrzyskim z tamtejszym KSZO w 1/16 finału rozgrywek. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18. Dla Azotów będzie to pierwsze starcie o stawkę w 2020 roku.

– Przez ostatnie dwa tygodnie ciężko pracowaliśmy – przyznaje Mateusz Seroka, skrzydłowy Azotów w rozmowie z klubową telewizją. - Mieliśmy dwa treningi dziennie plus mecze sparingowe. Od poniedziałku są z nami z powrotem reprezentanci Polski i mam nadzieję, że wszystko będzie teraz funkcjonowało tak, jak powinno i że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani na start drugiej rundy – dodaje.

Puławianie są na papierze zdecydowanym faworytem jutrzejszej konfrontacji, ale to nie wpływa na ich nastawienie do nadchodzącej rywalizacji. - Nie możemy lekceważyć tego przeciwnika. Trzeba podejść do meczu w stu procentach i realizować nakreślony przez trenera plan. Każde rozgrywki są dla nas ważne, bo im więcej ze sobą gramy, tym więcej się zgrywamy. Na pewno nie odpuszczamy Pucharu i chcemy przejść do kolejnej rundy - podkreśla Seroka.

W środę Azoty zagrały ostatni sparing przed drugą częścią sezonu. Puławianie pokonali w nim przed własną publicznością pierwszoligową Padwę Zamość 40:32 (20:15). Taki rezultat należy uznać za dobry prognostyk przed sobotnią potyczką.

Dobrą informacją dla kibiców puławskich szczypiornistów jest ponadto fakt, że do zespołu powinien niebawem dołączyć nowy zawodnik. Po półrocznych negocjacjach, porozumienie z Azotami osiągnął bowiem Andrij Akimenko. To 26-letni leworęczny Ukrainiec, który gra na pozycji prawoskrzydłowego w klubie ZTR Zaporoże. Klub z Puław wystąpił o wydanie dla niego Certyfikatu Transferu Międzynarodowego.

To nie pierwszy ruch kadrowy Azotów w tym roku. Przypomnijmy, że na początku stycznia do drużyny trafił już białoruski rozgrywający Aliaksandr Bachko.