Badania wzroku w woj. lubelskim. Co czwarta osoba nie wiedziała o swojej chorobie oczu

- 28 proc. pacjentów nie wiedziało o swojej chorobie oczu. Stwierdzono u nich m.in. początkowy stan zaćmy lub jaskry, podejrzenie czerniaka naczyniówki. Około 15 osób zostało skierowanych na dalsze badania okulistyczne lub leczenie - informuje prof. Robert Rejdak, szef kliniki okulistyki SPSK1.

W ciągu trzech dni w badaniu wzroku wzięło udział 116 osób, w wieku od 28 do 88 lat. Oczy można było zbadać cyfrowo po mszy w parafii w Garbowie, następnie w urzędzie gminy w Jastkowie oraz w przychodni lekarza rodzinnego w miejscowości Wysokie.

Chodzi o unikalny projekt naukowo-badawczy, gdzie po raz pierwszy na świecie wykorzystano kamery najnowszej generacji, które służą badaniom wzroku z użyciem telemedycyny. Ten sprzęt umożliwia bardzo szybkie badanie dna oka.

- Polega to na zrobieniu błyskawicznego zdjęcia w technice cyfrowej z użyciem metody angio-OCT. Trwa to 10 sekund. W tym celu nie musimy rozszerzać źrenic za pomocą kropli. Następne 40 sekund trwa analizowanie przez sztuczną inteligencję, czyli specjalne programy komputerowe, które wykrywają cechy charakterystyczne chorób wzroku. Wynik dostępny jest praktycznie od ręki, wszystko trwa zaledwie minutę - wyjaśnia prof. Rejdak.

Następny etap pilotażowego projektu polega na rozszerzeniu badań o inne polskie ośrodki, np. w Warszawie, Białymstoku i Toruniu. - Będziemy starać się o upowszechnienie tej metody. Będziemy rozmawiać z Ministerstwem Zdrowia oraz NFZ w sprawie sfinansowania tych procedur - dodaje lubelski okulista.

Projekt jest wspólnym przedsięwzięciem Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK1 w Lublinie i prof. Marco Zarbina z New Jersey Medical School, który specjalizuje się w leczeniu chorób siatkówki i jest współtwórcą systemów telemedycznych w USA. Projekt naukowo - badawczy realizowany jest w ramach grantu Fundacji Fulbrighta.