Mecz nie był porywającym widowiskiem, ale walki nie brakowało. Gdy piłka w ataku pozycyjnym krążyła po obwodzie, najwięcej działo się na linii sześciu metrów. Było dużo szarpaniny, przepychanek i sprowadzania rywala do parteru.
Zespół Nielby od pierwszej akcji grał w defensywie niezwykle agresywnie. Szybko wybiegał do rozgrywających Azotów i powstrzymywał konstruowanie akcji. Na początku spotkania taki sposób obrony sprawiał puławianom sporo problemów. Dlatego na pierwszą bramkę czekaliśmy do czwartej minuty, gdy podanie na koło wykorzystał Mateusz Kus. W tym momencie gospodarze przegrywali 1:3.
Kolejny raz zespół miał olbrzymie wsparcie w postawie bramkarzy. Spotkanie rozpoczął Maciej Stęczniewski, a po przerwie między słupkami stanął Piotr Wyszomirski, który wrócił do gry po kontuzji stawu skokowego.
Koniec pierwszej połowy nie zapowiadał problemów, które nastąpiły w drugiej części. Po wznowieniu gry puławianie mieli jeszcze większe problemy ze zdobyciem bramki niż na początku meczu. Tym razem gospodarze pokonali bramkarza gości po ośmiu minutach i ponownie na przełamanie trafił Kus.
Po kilkudziesięciu minutach wyrównanej gry, gdy żadnej z drużyn nie udało się uzyskać większej przewagi niż jedna bramka, losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach.
Przed decydującą akcją trener Motyczyński wziął czas. Zostało szesnaście sekund. Goście natychmiast faulowali, a Dawid Przysiek specjalnie wybił piłkę utrudniając puławianom wznowienie gry, za co otrzymał dwuminutową karę. Po szybkim rozpoczęciu piłka trafiła do rąk Zinchuka, a ten znalazł lukę w obronie Nielby i zapewnił Azotom zwycięstwo.
Azoty Puławy - Nielba Wągrowiec 26:25 (13:11). Widzów: 600. Sędziowali: Mirosław Baum z Warszawy i Marek Góralczyk ze Świętochłowic
Azoty: Stęczniewski, Wyszomirski - Gowin 5, Lasoń 5, Kus 5, Afanasjev 4, Zinchuk 3, Zydroń 2, Witkowski 1, Sieczka 1, Płaczkowski, Kurowski, Siemionow. Kary: 6 min. Trener: Marek Motyczyński.
Nielba: Konczewski, Głębocki - Przysiek 6, Białaszek 6, Szyczkow 5, Płócienniczak 3, Gierak 2, Janusiewicz 2, Krajewski 1, Szulc, Witkowski, Ciok. Kary: 8 min. Trener: Edward Koziński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?