Bieg Tropem Wilczym w Chełmie odbył się po raz 11. Zdjęcia

Impreza rozpoczęła się na placu Niepodległości w Chełmie częścią artystyczną upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych. Jak co roku w wydarzeniu uczestniczyła europosłanka Beata Mazurek, która przypomniała, że 11 lat temu dzięki jej inicjatywie udało się po raz pierwszy zorganizować" Bieg Tropem Wilczym" w Chełmie. Od samego początku bieg wspierał samorząd Województwa Lubelskiego, który reprezentował członek zarządu Zdzisław Szwed.

Honorowy dystans „Biegu Tropem Wilczym”, o długości 1963 metrów, upamiętnia rok śmierci Józefa Franczaka ”Lalka”. To ostatni partyzant podziemia niepodległościowego, który po II wojnie światowej nie złożył broni, ukrywał się 18 lat. Jego syn Marek Franczak z Chełma od lat uczestniczy w chełmskich uroczystościach.

W samo południe część biegaczy wystartowała w biegu na dystansie honorowym 1963 metrów. W kolejnym biegu uczestnicy mieli do pokonania 5,5 - kilometrową trasę ulicami Chełma. Start i meta obu dystansów były zlokalizowane na Placu Niepodległości.

W tym biegu nie ma granicy wiekowej, więc udział biorą dzieci, młodzież i dorośli. Jest to wyraz patriotyzmu, pamięci dla Żołnierzy Wyklętych.

- W naszej rodzinie ten bieg to już tradycja. W tym roku na linii startu stanęli synek Jasio i mąż Grzegorz, my z Basią ( malutka córeczka w wózku - przyp. red. )dopingowałyśmy naszych chłopaków. Jestem dumna, że możemy być częścią tego wydarzenia i oddać hołd i cześć Żołnierzom Wyklętym właśnie w taki sposób - mówi Magdalena Mazurkiewicz z Chełma.

Na zakończenie biegów najlepsi zawodnicy odebrali puchary i dyplomy.

Zobacz w naszej galerii zdjęcia z tego wydarzenia.

[/b]