Na 2010 rok zaoferował zaś kontrakt na poziomie 28 mln zł, podczas gdy rok wcześniej szpital na udzielanie świadczeń medycznych mieszkańcom regionu wydał 35 mln zł. Skutkiem tego niedoszacowania jest propozycja obniżenia pracownikom zarobków o ok. 20 proc. Dyrekcja szpitala szukając oszczędności wnosiła nawet o czasową likwidację sześciu oddziałów. Nie zgodzili się jednak na to radni.
"Wołamy w imieniu ludzi chorych i cierpiących, leczonych w naszym szpitalu, o pomoc w pozyskaniu funduszy na pokrycie kosztów związanych z ich leczeniem" - piszą w apelu przedstawiciele ośmiu związków zawodowych, którzy utworzyli Komitet Protestacyjny w SP ZOZ w Biłgoraju.
Protestuje on nie tylko przeciwko zapaści finansowej szpitala, wywołanej "czynnikami zewnętrznymi", ale także przeciwko planom ratowania placówki poprzez jej wydzierżawienie na 25 lat prywatnej firmie. Marek Onyszkiewicz, starosta powiatu biłgorajskiego, powtarza jednak, że dzierżawa jest konieczna z uwagi na fatalną sytuację finansową placówki.
- Niepłacony jest ZUS, podatki, nie płacimy za media. Nie są spłacani wierzyciele. To dramatyczna sytuacja. Dotychczas szpital działał, ale tylko dzięki kredytom, które poręczał i spłaca powiat biłgorajski. Samorządu nie stać na dokładanie kolejnych milionów - oświadczył. Władze powiatu z niecierpliwością więc czekają, kto zgłosi się do ogłoszonego przetargu na dzierżawę. Termin składania ofert mija 12 kwietnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
