- Nikt nas nie spytał o zdanie. Tutaj mieszkają starsi ludzie, małe chore dzieci a taka impreza jest ingerencją w nasze życie prywatne. Przez całą noc jest głośno, spać się nie da. Nie zgadzamy się na coś takiego - mówi pani Krystyna, mieszkanka kamienicy.
Wspiera ją Zofia Popiołek, przewodnicząca rady dzielnicy stare miasto. - Stare miasto traktowane jest jako rozrywka. Czasami zastanawiam się, czy jestem przedstawicielką mieszkańców czy turystów. Tutaj naprawdę mieszkają wspaniali ludzie a miasto traktuje ich całkiem przedmiotowo - komentuje Zofia Popiołek.
W tej chwili na miejscu nie pojawił się nikt z Urzędu Miasta, żeby porozmawiać z mieszkańcami. Pojawiła się za to policja. - Jesteśmy tu prewencyjnie. W razie jakby coś się działo to będziemy interweniować. Moim zdaniem miasto, organizując takie imprezy powinno wypłacać mieszkańcom jakiś ekwiwalent albo na ten czas przenieść ich w inne miejsce - mówi jeden z funkcjonariuszy.
Protest wciąż trwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?