Bohaterski 12-latek uratował z pożaru babcię, psa i papugę

Do pożaru doszło w ostatnią niedzielę (23 lipca).

- Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, ogień pojawił się na klatce schodowej oraz na poddaszu jednej z kamienic w dzielnicy Bronowice. Dym zauważył 12-latek, który przebywał w jednym z lokali wraz z babcią. Chłopiec od razu pomógł 83-latce bezpiecznie wyjść z budynku, a następnie szybko wrócił do mieszkania po swoje zwierzęta – psa i papugę - relacjonuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

I dodaje, że chłopiec wraz ze swoją babcią zostali przewiezieni do szpitala na badania kontrolne. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Ogień objął znajdujące się na klatce schodowej przedmioty. Akcja gaśnicza trwała blisko dwie godziny. Uczestniczyło w niej 15 strażaków.

- Straty oszacowaliśmy wstępnie na 10 tys. złotych - przekazał "Kurierowi" st. kpt. Andrzej Szacoń, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Lublinie.

Badaniem okoliczności zdarzenia zajęli się policjanci. Według wstępnych ustaleń, pożar mógł wywołać niedopałek papierosa.

- Warto zauważyć odwagę i czujność chłopca. To on jako pierwszy zauważył dym i ogień. Szybko pomógł babci w opuszczeniu lokalu. Dzięki jego natychmiastowej reakcji, nikt nie ucierpiał w zdarzeniu - zaznacza Gołębiowski.