Problemy ma m.in. Katolickie Stowarzyszenie AGAPE, które przy ul. Bernardyńskiej w Lublinie prowadzi specjalistyczną placówkę wsparcia dziennego. - Na najbliższe trzy kwartały dostaliśmy 35 tys. zł. Rok temu mieliśmy do dyspozycji 56 tys. zł - przypomina ks. Rafał Pastwa, prezes stowarzyszenia. - Jeśli nic się nie zmieni, będziemy zmuszeni ograniczyć działalność tylko do jednego dnia w tygodniu - przyznaje.
W prowadzonym przez AGAPE klubie przy ul. Bernardyńskiej pracują dwie osoby. Obie mają specjalistyczne przygotowanie. Zajmują się grupą ponad 30 podopiecznych.
Kiepsko wygląda też sytuacja dwóch ośrodków prowadzonych przez lubelską fundację "Szczęśliwe Dzieciństwo". - Do końca roku możemy wydać 56 tys. zł. W 2012 r. na taki sam okres działalności mieliśmy do dyspozycji 75 tys. zł - wylicza Zofia Jaroszuk, wiceprezes fundacji. Problem może dotyczyć łącznie około 20 organizacji. Ich przedstawiciele spotykają się we wtorek, by wspólnie zastanowić się nad wyjściem z trudnej sytuacji.
Miasto, które przydzielało dotacje, przyznaje, że pula pieniędzy na wspomniany cel została ograniczona, ale tylko nieznacznie. - W ubiegłym roku na prowadzenie placówek wsparcia dziennego przeznaczyliśmy milion 50 tys. zł. W tym roku pula całorocznej dotacji wynosi milion 30 tys. zł - informuje Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina. I zapewnia, że ratusz postara się wygospodarować dodatkowe środki, aby wspomóc stowarzyszenia. Nie wiadomo, jednak kiedy dokładnie uda się to zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?