Chełm. Ulica Połaniecka. W jednym z mieszkań komunalnego bloku mieszka Andrzej K. Zamieszkuje u niego także Agnieszka R. - bezrobotna krawcowa i matka trójki przebywających w domu dziecka dzieci: 7, 5, i 4-letniego. Razem z nimi mieszka jeszcze Józef W.
W mieszkaniu często odbywają się libacje. Podczas jednej z nich, 16 marca, dochodzi do awantury. Agnieszka R., zauważa, że w lodówce nie ma cukierków, które dostała od swojej matki. Kobieta chciała zawieźć słodycze swoim dzieciom. O ich zjedzenie obwinia Józefa W.
Z aktu oskarżenia wynika, że kobieta bije go wielokrotnie pięściami po głowie. Gdy upada, kopie po głowie i całym ciele podbitymi butami. Dochodzi m.in. do wieloodłamowego złamania kości twarzy i twarzoczaszki, krwiaków śródmózgowych, ran okolicy czołowej i powieki. Wskutek pobicia, po dwóch miesiącach pobytu w szpitalu skatowany mężczyzna zmarł.
Kobieta chowa się przed policją w szafie. W trakcie procesu nie chce zeznawać. Przyznała, że przed tragicznym wydarzeniem piła alkohol przez około 9 miesięcy. Jakie ilości? Tego nie pamięta. Upijała się. Zwykle "urywał jej się też film". - To dlatego, że oprócz alkoholu brałam środki psychotropowe - przyznała kobieta w pierwszym dniu procesu. - Pięć tabletek trzy razy dziennie. Było mi po nich spokojnie i dobrze.
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Lublinie skazał Agnieszkę R. na sześć lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?