Bulwar nad Bystrzycą zamiast Za Cukrownią (ZDJĘCIA)

Skoro nie ma już cukrowni, to nie ma racji bytu nazwa dzielnicy "Za Cukrownią". Była ona związana z zakładami, które ostatecznie zostały zlikwidowane w 2010 roku. Lepiej zastąpić ją nowym mianem, np. "Bulwar nad Bystrzycą" - wyjaśnia Bednarczyk.

- To bezsensowna propozycja. Obecna nazwa jest elementem tożsamości dzielnicy, mieszkańcy są do niej przyzwyczajeni - podkreśla Dorota Pakuła, przewodnicząca rady dzielnicy Za Cukrownią.

Radny Bednarczyk proponuje trzy nazwy "nowej" dzielnicy. Obok "Bulwaru nad Bystrzycą" są to "Przy Bystrzycy" i "Przy Stadionie". Ta ostatnia związana jest z nowym stadionem miejskim, który ma stanąć przy ul. Krochmalnej.

- Bystrzyca płynie przez całe miasto, stadionu jeszcze nie ma i nie wiadomo ile czasu upłynie zanim ten obiekt wpisze się w świadomość lublinian. Pozostawiłabym nazwę "Za Cukrownią", która jest elementem dziedzictwa historycznego Lublina. Przecież nie ma pomysłu, aby zmieniać nazwę ulicy Lotniczej, choć nie ma przy niej już lotniska ani zakładów lotniczych, dalej w przestrzeni miasta jest obecna ul. Odlewnicza, choć odlewnia została zamknięta lata temu - wskazuje Marta Denys, przewodniczka po Lublinie.

Cukrownia Lublin powstała 1895 r. - I jednocześnie pojawiła się nazwa "Za Cukrownią" jako określenie tego fragmentu Lublina. Była używana na planach miasta. Przy czym termin odnosił się do całego obszaru, który pod koniec XIX w. stał się miejscem lokalizowania nowych zakładów przemysłowych. Takie zagospodarowanie tej części Lublina było możliwe dzięki uruchomionej wówczas linii kolejowej łączącej Warszawę z Lublinem i dalej Kijowem oraz Odessą - przypomina Halina Danczowska, autorka książek o Lublinie i mieszkanka dzielnicy "Za Cukrownią". - Wcześniej ten teren był "bezimienny", były tu tylko łąki nad Bystrzycą.

Z dystansem do pomysłu radnego PO podchodzi też ratusz. - Zmiana nazwy jest obecnie bezzasadna. Nie prowadzimy w tej sprawie żadnych działań - informuje Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.