Burzowy bilans w Lublinie. Strażacy wyjeżdżali głównie do powalonych drzew

Jak informuje młodszy kapitan Tomasz Stachyra, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, w całym województwie lubelskim strażacy byli wzywani 29 razy. Interwencje dotyczyły głównie powalonych drzew i konarów, tylko 3 wezwania dotyczyło wypompowywania wody z piwnic. Dodał także, że w wyniku intensywnych opadów deszczu i silnego wiatru, nikt nie ucierpiał.

Aż 14 spośród tych zgłoszeń dotyczyło samego Lublina i powiatu. Jak poinformował starszy kapitan Andrzej Szacoń z PSP w Lublinie, tylko jedno wezwanie dotyczyło wypompowywania wody z piwnicy. W reszcie przypadków strażacy wyjeżdżali do powalonych konarów i drzew na chodniki i jezdnie.

- Większość wezwań dotyczyło drzewa znajdującego się na jezdni lub chodniku w wyniku czego tarasowało przejście. Mieliśmy także jedną interwencję dotyczącą powalonego na samochód drzewa przy ulicy Młodzieżowej. Samochód stał pusty, w środku nie było nikogo i na szczęście oprócz strat materialnych nic się nie stało - poinformował Szacoń.

Miasto Lublin, pod pieczą którego jest drzewostan miejski poinformowało, że wskutek burzy ucierpiało tylko jedno drzewo na ulicy Podwale.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie o jednym wyłamanym drzewie. Na miejscu pracowały służby porządkowe. Podczas prac służb ulica była przejezdna - poinformowała Monika Głazik z lubelskiego ratusza.

Warto wspomnieć, że strażacy w sprawie złamanego konaru i powalonego drzewa wyjeżdżają tylko w sytuacji gdy zagraża ono życiu lub zdrowiu ludzi, lub w przypadku gdy konar tarasuje drogę. W pozostałych przypadkach, gdy złamane drzewo leży na trawniku lub parkingu, jego usunięciem zajmuje się zarządca terenu, czyli miasto lub właściciel terenu.

Podczas gwałtownych burz i opadów deszczu, drzewostan jest jednym z największych zagrożeń. Podczas silnych porywów wiatru gałęzie drzew łamią się i uszkadzają budynki, zaparkowane pod nimi samochody, a także linie wysokiego napięcia. Podczas burzy nie należy chować się pod drzewami by uniknąć sytuacji takiej jak na przykład przygniecenie przez spadający konar drzewa.

Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, burze z gwałtownym wiatrem i opadami deszczu, a miejscami nawet gradu czekają nas także w środę po południu i w nocy. Według Biura Meteorologicznych Prognoz Morskich w Gdyni na południowo-wschodnich rejonach naszego województwa mogą wystąpić intensywne opady deszczu wraz z burzami. Wszystko spowodowane jest niżem znad Rumunii, który nad ten obszar kraju kierować będzie bardzo wilgotne powietrze znad Morza Czarnego. Po tych ostatnich burzowych podrygach czeka nas ochłodzenie i uspokojenie pogody.