Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CBŚ w Zakładach Tytoniowych. Kim jest zatrzymany Imam E., były prezes spółki?

Piotr Nowak
W marcu 2015 roku, tuż przed rozprawą na temat upadłości zakładu, Imam E. oznajmił, że znalazł inwestora, który pomoże zadłużonej firmie
W marcu 2015 roku, tuż przed rozprawą na temat upadłości zakładu, Imam E. oznajmił, że znalazł inwestora, który pomoże zadłużonej firmie EP/archiwum
Miał ratować firmę, przekonywał, że znalazł inwestora, który uratuje upadające zakłady. Z naszych informacji wynika, że Imam E. były prezes ZTL trafił na trzy miesiące do aresztu. Razem z czterema innymi osobami usłyszał zarzut działania na szkodę firmy i wierzycieli.

Pięć osób podejrzanych o działanie na szkodę interesów majątkowych Zakładów Tytoniowych w Lublinie i wierzycieli spółki zatrzymali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji.

Wobec czterech z nich prokurator zastosował dozór policji. Piąta, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, Imam E., trafiła na trzy miesiące do aresztu.

Zarzuty mają związek z dwoma umowami podpisanymi w 2014 roku. W efekcie ich realizacji na konto ZTL nie wpłynęła kwota 1 mln 300 tys. euro. Spółka jest w stanie upadłości układowej, więc te pieniądze, gdyby trafiły do ZTL, przeznaczono by na spłatę wierzycieli. - Sprawa ma bardzo skomplikowany i wielowątkowy charakter, jest rozwojowa - informuje CBŚP Lublin. Wśród podejrzanych są osoby, które były zobowiązane do zajmowania się sprawami gospodarczymi ZTL, dbania o jej interesy, członkowie byłego zarządu ZTL i Fermentowni Tytoniu Krasnystaw. Ta ostatnia jest spółką córką lubelskiego tytoniu. Z informacji zawartych na stronie KRS wynika, że łączyła je też osoba byłego prezesa i głównego udziałowca, czyli Imama E.

Postępowanie prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Lublinie, która nie zdradza szczegółów. - Przedwczesne ich ujawnianie mogłoby wpłynąć na jego przebieg - tłumaczy prokurator Andrzej Jeżyński.

Odwleczona upadłość
W marcu 2015 roku, tuż przed rozprawą na temat upadłości zakładu, Imam E. oznajmił, że znalazł inwestora, który pomoże zadłużonej firmie. Po tej deklaracji sąd ogłosił upadłość, ale z możliwością zawarcia układu z wierzycielami. Do inwestycji nie doszło, więc przyszłość ZTL wydaje się przesądzona.

- Jeśli nie są płacone bieżące koszty, zwłaszcza podatki, i do końca kwietnia nie nastąpiło zapowiadane dofinansowanie, to nie można liczyć na poprawę sytuacji w firmie - wyjaśnia syndyk Leszek Jarosz, którego sąd wyznaczył na nadzorcę sądowego.

Pod koniec kwietnia syndyk złożył do sądu wniosek o zmianę trybu upadłości z układowej na likwidacyjną. Zdaniem części załogi, to decyzja spóźniona.

- W zakładzie nie ma produkcji, a koszty są bardzo duże. Upadłość likwidacyjna powinna nastąpić już wcześniej - komentuje jeden z pracowników ZTL, który chce zachować anonimowość.

W piątek firma FTK nie chciała komentować sprawy. ZTL mają wyłączone telefony, bo od miesięcy firma nie płaci rachunków.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski