Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co w lubelskich kinach piszczy. Majówka z filmami

Sylwia Hejno
"Kwartet". Najlepsze czeka po sześćdziesiątce
"Kwartet". Najlepsze czeka po sześćdziesiątce materiały prasowe
Uwielbiasz kino, ale nie masz czasu na oglądanie filmów? To najlepsza sposobność na nadrobienie zaległości. Prezentujemy omówienia obrazów, które możecie obejrzeć w lubelskich kinach.

"Cristiada": Chrystusowcy kontra reżim
Krytycy zarzucają "Cristadzie" nadmierny patos, ale film warto zobaczyć choćby dlatego, że opowiada o prawdziwych zdarzeniach w Meksyku lat 20. XX w. Aby obronić się przed antykatolickimi rządami prezydenta Plutarco Eliasa Callesa, chrystusowcy chwytają za broń. Wojna, zwana "la cristiada" trwała cztery lata i pochłonęła tysiące ofiar. W filmie jest dużo kina akcji i nic dziwnego - debiutujący reżyser Dean Wright przez lata był specem od efektów specjalnych i w pełni swoje umiejętności wykorzystuje.
"La Cristiada", reż. Dean Wrigt

"Kwartet": pogodny smutek jesieni życia
"Kwartet" jest zadziwiającą komedią, bo opowiada o tym, co w życiu najtrudniejsze, czyli nieuchronnym zbliżaniu się ku śmierci. Pensjonariusze domu spokojnej starości dla muzyków mają za sobą dni wielkiej sławy. I szczególnie odczuwają "usterki" coraz bardziej niedomagającego ciała. Już nie ten słuch, głos i palce do gry. Na przeszkodzie do wykonania utworu może stanąć Alzheimer, nagła śmierć, albo historia sprzed wielu lat, którą się pamięta, jakby to było wczoraj. I o tym wszystkim "Kwartet" opowiada w ciepły, zabawny sposób.
Starzejących się muzyków podglądamy przy śniadaniu, na spacerze w parku, podczas prywatnej pogawędki. W to wszystko wplata się faktyczne wyzwanie: emerytowani śpiewacy, trębacze czy pianiści muszą zgromadzić pieniądze na pracę swojego przytułku podczas wspólnego występu. A na to, że w ogóle on się odbędzie, na początku się raczej nie zanosi. Wtedy wkracza prawdziwa gwiazda, śpiewaczka Jean Horton (w tej roli dystyngowana Maggie Smith). Chłodna arystokratka opery musi się jakoś odnaleźć wśród zdemenciałych kolegów i koleżanek po fachu, dla których jest zarówno objawieniem, jak i największym utrapieniem.
Smaczku całości oddaje fakt, że gwiazdy kina wcielają się w autentyczne gwiazdy muzyki z dawnych lat. Wszystkim im przyświeca zaś motto, że starość nie jest dla mięczaków.
"Kwartet", reż. Dustin Hoffman

"Intruz": rządy dusz
Kawałek science-fiction z ciekawym pomysłem na romansidło. Daleka przyszłość. Ziemię opanowali przybysze z obcej planety zwani duszami. Tajemnicze stwory o wyglądzie meduzy, wielkiej inteligencji i instynkcie prospołecznym zasiedlając ludzkie ciała wypierają wolę właściciela. Okazuje się jednak, że nie każdego człowieka da się opanować, zwłaszcza gdy trafi się tak silny egzemplarz jak jak Melanie, jedna z ostatnich "na wolności". Podczas gdy tropi ją Łowczyni, dziewczynie udaje się dogadać z zamieszkującą ją duszą, Wandą. Problem jednak w tym, że gdy ostatni niezasiedleni ludzie walczą o przetrwanie i udzielają Melanie/Wandzie schronienia, to okazuje się, że mając jedno wspólne ciało, są one zakochane w dwóch odmiennych chłopakach.
"Intruz" powstał w oparciu o kolejną książkę twórczyni sagi "Zmierzch", Stephanie Meyer i z pewnością spodoba się wielbicielom romansów z wątkami nadprzyrodzonych sił.
"Intruz", reż. Andrew Niccol

"Tajemnica Westerplatte": bez happy endu
W filmie powraca odwieczny spór romantyków z pozytywistami. Pierwszą postawę reprezentuje major Henryk Sucharski (Michał Żebrowski) , drugą: kapitan Franciszek Dąbrowski ( Robert Żołędziewski ). " Dąbrowski chce walczyć o tę dopiero co odzyskaną niepodległość do końca, za wszelką cenę. Sucharski kieruje się rozumem - mając wiedzę o tym, że walka na Westerplatte była beznadziejna, że nie miała perspektyw, chce uchronić swoich ludzi przed niechybną śmiercią" - komentuje Paweł Chochlew, reżyser.
Polsko-litewski dramat wojenny powstał prawie w całości na poradzieckim poligonie pod Wilnem. Sam film wzbudził spore kontrowersje ze względu na obraz degeneracji żołnierzy. Z kolei reżyser tłumaczył, że "Tajemnica..." bez względu na to wciąż jest filmem o bohaterach.
"Tajemnica Westerplatte", reż. Paweł Chochlew

"Imagine": dalej, niż wzrok sięga
Obraz Andrzeja Jakimowskiego, jest wyprawą wgłąb ludzkiej psychiki. Aby widz poznał lepiej świat bez wzroku, reżyser zdecydował się niekiedy nie pokazywać tego, czego bohaterowie nie widzą. Wspólnie z nimi wsłuchujemy się w dźwięki i oddajemy poetyckim obrazom płynącym z wyobraźni. Pewnego dnia do Lizbony przyjeżdża instruktor, który kontrowersyjnymi metodami uczy niewidomych orientacji w przestrzeni. Dzięki niemu Niemka Ewa uczy się samodzielności i przełamuje lęki.
"Imagine", reż. Andrzej Jakimowski.

Wolisz obejrzeć dobry film wieczorem w telewizji? Sprawdź program telewizyjny!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski