Cudzoziemcy poznają nasz region „od kuchni”. Warsztaty z gotowania po lubelsku

Na czym polega ta akcja?
Można to nazwać taką wyprawą kulinarno-krajoznawczą dla cudzoziemskich studentów. Pierwsza edycja odbyła się w maju, a druga czeka nas już 26 października. Najpierw studenci wspólnie ugotują potrawy typowe dla Lubelszczyzny w Studiu Kulinarnym „Kuchnia Brudzia”, a następnie zwiedzą pałac w Kozłówce.

O jakich potrawach na przykład mowa?
Grupa studentów pochodzących m.in. z Brazylii, Emiratów Arabskich, Ukrainy, Irlandii, Tajwanu przygotuje np. pierogi z kaszą i serem, bigos z kapusty kiszonej, kapustę z grochem czy żurek na wędzonce z jajkiem. Po pierwszej edycji projektu widzimy, że te zajęcia bardzo się spodobały uczestnikom. Dzięki temu możemy promować nasze dziedzictwo kulinarne. A oni będą ambasadorami naszych lubelskich smaków. Po powrocie do swoich krajów będa mogli wykonywać te potrawy w swoich ojczyznach na podstawie otrzymanych w czasie warsztatów przepisów.

Skąd pomysł na taką akcję?
W czasie kulinarnego spotkania z przyjaciółką uczącą języka polskiego cudzoziemców (w Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych UP w Lublinie) narodził się pomysł popularyzacji aspektu kulinarnego i krajoznawczego naszego regionu wśród zagranicznych studentów uczących się na Uniwersytecie Przyrodniczym. Tak naprawdę cudzoziemcy uczący się na lubelskich uczelniach nie mają możliwości zapoznania się z potrawami typowymi dla naszego regionu i nasza fundacja pragnie stworzyć im taką okazję. W najbliższym wydarzeniu wezmą udział również studenci UMCS czy Politechniki Lubelskiej.

Czy są plany na kolejne takie wydarzenia?
Tak, planujemy zorganizować je w okresie przedświątecznym. Tematem głównym będą oczywiście potrawy świąteczne. Chcemy też, aby studenci zagraniczni spróbowali przygotować dekoracje ze słomy. Aby się zapisać, trzeba zajrzeć na facebookową stronę Fundacji Regionalia Lubelszczyzny.