- Mamy jasny cel, czyli awans - deklarował przed pierwszym spotkaniem drugiej części sezonu trener wiceliderującej Stali Kraśnik, Kamil Dydo. W pierwszym meczu piłkarskiej wiosny jego drużyna, solidnie wzmocniona zimą, udała się na teren ostatniego w stawce Gromu Kąkolewnica. Nie bez kłopotów, ale wygrała tam 1:0.
- Najważniejsze są oczywiście trzy punkty. Jeśli chodzi o mój debiut w zespole, to cieszę się, że udało mi się zdobyć bramkę, dodatkowo taką ładną. Pełną radość odkładamy jednak na później, a teraz szykujemy się już do następnego meczu - przyznaje strzelec zwycięskiej bramki, 21-letni pomocnik Arkadiusz Bednarczyk.
Gola na wagę trzech punktów zdobył w 79. minucie spotkania. Do tego czasu Stal bez powodzenia forsowała defensywę Gromu.
- Przez większość czasu gra toczyła się na połowie rywali, którzy grali perfekcyjnie w defensywie. Bronili ośmioma-dziewięcioma zawodnikami, przez co nasze próby przypominały uderzanie głową w mur - uważa trener Kamil Dydo.
- Wspominałem przed meczem, że Grom będzie dla nas niebezpiecznym przeciwnikiem. To już inny zespół niż jesienią, dlatego jestem przekonany, że drużyny będą na tym terenie traciły wiosną punkty. A co do terenu, to był dodatkowo trudny przez wzgląd na stan murawy, która nie była tak jakościowo, jakiej wszyscy byśmy chcieli. Mimo to staraliśmy stwarzać sobie sytuacje - dodaje.
Jedną z nich w pierwszej połowie miał Mateusz Jędrasik, który przegrał jednak pojedynek sam na sam z golkiperem Gromu, Michałem Nosem.
- Zawsze uczulam mój zespół, aby grał do końca i dzięki tej grze do końca, dzięki naszej konsekwencji, z Kąkolewnicy wróciliśmy z trzema punktami - zauważa Kamil Dydo.
Dzięki zwycięstwu Stal nadal ma tyle samo punktów co Janowianka Janów Lubelski (43), która bardzo pewnie wygrała u siebie z walczącym o utrzymanie Ogniwem Wierzbica 5:0. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się najlepszy strzelec rozgrywek, Jurij Perin. Pochodzący z Ukrainy napastnik na swoim koncie w tym sezonie ma już 21 trafień. Oprócz niego do siatki rywali trafiali: Janusz Birut, Adam Pawełkiewicz i Michał Mistrzyk.
Tylko oczko za prowadzącą dwójką jest Lewart Lubartów (42). Podopieczni Grzegorza Białka pokonali w gościach Granit Bychawa (4:1).
- W 2. minucie wyszliśmy na prowadzenie. Tak naprawdę od początku do końca mieliśmy pełną kontrolę nad tym spotkaniem - podsumowuje Grzegorz Białek.
Gole dla lubartowian strzelali Krystian Żeliko, Paweł Myśliwiecki i dwa Mateusz Kompanicki. Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył z kolei Daniel Juchna.
- Myślę, że już do przerwy mogliśmy zamknąć ten mecz, ale nie udało nam się wykorzystać wszystkich stworzonych okazji - wyjaśnia szkoleniowiec Lewartu, który konsekwentnie przesuwa się w górę tabeli. Czy w Lubartowie myślą o awansie? - Przed sezonem nie było takiego celu. Jesień była jednak bardzo udana, a zimą wzmocniliśmy zespół. Na pewno zatem powalczymy, ale jeśli się nie uda, to zupełnie nic się nie stanie - mówi Grzegorz Białek.
Punkty straciła natomiast Cisowianka Drzewce (wyjazdowa porażka 1:2 z Lublinianką), z którą punktami zrównał się Start Krasnystaw (domowe zwycięstwo z Kryształem Werbkowice 2:1). Obie drużyny mają po 38 oczek.
18. kolejka Hummel 4. Ligi:
Górnik II Łęczna - Stal Poniatowa 2:0
Start Krasnystaw - Kryształ Werbkowice 2:1
Lublinianka Lublin - Cisowianka Drzewce 2:1
Janowianka Janów Lubelski - Ogniwo Wierzbica 5:0
Łada 1945 Biłgoraj - Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:3
Grom Kąkolewnica - Stal Kraśnik 0:1
Granit Bychawa - Lewart Lubartów 1:4
Opolanin Opole Lubelskie - Motor II Lublin 8:1
Huragan Międzyrzec Podlaski - Gryf Gmina Zamość 3:0
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?