Zamknięte parki, puste ulice i osiedlowe alejki - tak może wyglądać miasto podczas narodowej kwarantanny, jeśli tylko zostanie wprowadzona. Lublinianie mijaliby się tylko w kolejce do sklepu lub do apteki - tak jak miało to miejsce podczas marcowego zamrożenia gospodarki. Życie społeczne nie miałoby szans zaistnieć w przestrzeni miejskiej, a miejsca wypoczynku, rekreacji czy obiekty sportowe byłyby niedostępne dla mieszkańców.
Wideo
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!