Nasz czytelnik jechał we wtorek po godzinie 18 przez ul. Jana Pawła II. W pewnej chwili zobaczył radiowóz straży miejskiej.
- Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że na czas pomiaru prędkości strażnicy chowają swoje auto za płotem ogródków działkowych. Ich auto parkuje na trawie, a raczej klepisku które zostało po trawniku - pisze pan Grzegorz i dodaje: -
Jest to stałe miejsce strażników którzy pomimo obecności opodal zatoki wolą ukryć się w krzakach i zrobić jak najwięcej zdjęć. Nie jest to działanie prewencyjne.
Z prośbą o wyjaśnienie zwróciliśmy się do strażników. Tłumaczą oni, że podczas kontroli przy pomocy fotoradaru przy ul. Jana Pawła II pozostawiają radiowóz na drodze gruntowej łączącej ulicę Bieszczadzką z ul. Jana Pawła II.
- Nie jest to klepisko ani trawnik, jest to droga gruntowa oznaczona na mapie, łącząca wspomniane ulice Bieszczadzką i Jana Pawła II. Korzystając z drogi, strażnicy wjeżdżają na nią od strony ul. Bieszczadzkiej - tłumaczy Robert Gogola, rzecznik prasowy
Straży Miejskiej Miasta Lublin.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?