- Na lodzie na pewno nie będziemy grać. Nie chcemy narażać piłkarzy na poważne kontuzje - mówi Piotr Świerczewski, trener Motoru. - Jeżeli spotkanie dojdzie do skutku zagramy na dwa składy, żeby wszyscy zawodnicy mogli się poruszać. Wynik nie ma znaczenia, dla nas poważne granie zacznie się w lutym od meczu z Legią Warszawa.
Wtóruje mu Marek Sadowski, szkoleniowiec klubu z Wieniawy. - Mam nadzieję, że pogoda się zlituje i wyjdziemy na boisko. Mecze z Motorem są zawsze atrakcyjne. Ale też mielibyśmy miły przerywnik w treningach. Oczywiście nic na siłę.
Z Motorem cały czas trenują dwaj gracze Jagiellonii Białystok Damian Kądzior i Tomasz Ptak, a także Grzegorz Bronowicki, Igor Migalewski i Kamil Witkowski.
- Z Bronowickim jestem umówiony na konkretną rozmowę w sprawie jego angażu - wyjawia Tadeusz Kuna, prezes Motoru. - Migalewskiemu przedstawiliśmy warunki umowy i dostał on czas na przemyślenie sprawy - dodaje.
Jest niemal przesądzone, że w Lubliniance-Wieniawie wiosną grać będą Bartosz Tomczuk, Radosław Muszyński i Maciej Wojtowicz. - Znają nasze możliwości finansowe i skoro trenują cały czas z nami, to chyba na nie przystali - zdradza Sadowski.
Jeżeli mecz się nie odbędzie obydwaj trenerzy mają przygotowane opcje rezerwowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?