Diamenty Lublina 2013: Paulina Strzępioł i "Jego portret"

Rok temu po raz pierwszy zostałaś "Diamentem Lublina. Co od tamtej pory wydarzyło się w Twoim życiu? Czy coś się zmieniło?
Wielkich zmian nie było. Jeżeli chodzi o śpiew, to brałam udział w konkursie Scena Młodych. Niestety, nie zajęłam żadnego miejsca, ale nie zraziłam się tym.

Jak wspominasz zeszłoroczną edycję "Diamentów"?
Bardzo dobrze. Udało mi się dostać na płytę. Poznałam ciekawych ludzi, w tym mojego chłopaka, Piotrka. Jest gitarzystą w zespole CrankHaust, który również został "Diamentem Lublina". Na konkursowej płycie znalazł się ich autorski utwór "Ponad nimi".

Jak dokładnie się poznaliście ?
Spotkaliśmy się dopiero podczas pamiątkowej fotografii przy ratuszu. I tak się to wszystko zaczęło. W tym roku podczas przesłuchań do konkursu Piotrek trzymał za mnie kciuki. Jak widać skutecznie.

Można powiedzieć "diamentowy" związek. Powróćmy do konkursu. W tamtym roku zaśpiewałaś na płycie utwór "Bombonierka" Barbary Stępniak-Wilk. Jaki utwór zaprezentujesz na tegorocznym krążku?
"Jego portret". Dlaczego akurat wybrałam tę piosenkę? Po prostu dobrze mi się ją śpiewa. Cóż więcej można powiedzieć…

Już po raz drugi usłyszymy Twój głos na płycie "Diamentów Lubina". Jak pracowało Ci się w studiu z Mietkiem Jureckim?
Świetnie. Bardzo go lubię. Współpraca z nim, to wielka przyjemność. Dużo mi pomógł. Zwłaszcza podczas koncertu finałowego. Dopadła mnie trema, ale dzięki niemu udało mi się ją przezwyciężyć.

Masz już swoją metodę na stres?
Staram się nie myśleć o tym, że jest bardzo dużo ludzi na moim występie. I chyba tylko tyle. Nie ma dobrego sposobu. Stres jest zawsze. Mam tylko nadzieję, że podczas tegorocznego koncertu trema będzie mniejsza.

Diamenty Lublina - czytaj nasz serwis poświęcony lubelskim Diamentom

Gdy rozmawialiśmy rok temu mówiłaś, że uczysz się grać na gitarze. Jak wyglądają postępy?
Staram się, uczę się, ale muszę przyznać, że nie za bardzo mi to wychodzi. Mimo wszystko nie poddaję się.

A fotografia? Mówiłaś, że obok śpiewu, to Twoja kolejna pasja.
Tak, to prawda. To moje wspólne hobby z koleżanką Agatą. Robimy głównie zdjęcia plenerowe. Najczęściej w Lublinie. Jeździmy też do Górki Lubartowskiej, gdzie mieszka moja babcia. Jest tam bardzo piękny krajobraz. Uwielbiamy tam robić zdjęcia. Staram się też rozwijać w fotomodelingu. Jednak wydaje mi się, że chyba nie za bardzo nadaję się na modelkę.

Czy gdzieś można zobaczyć Wasze fotografie?
Na razie nigdzie nie publikujemy tych zdjęć. Są one tylko dla nas (śmiech - przyp. red.).

Wciąż uwielbiasz reggae?
To akurat się zmieniło. Teraz słucham wszystkiego, co wpadnie mi w ucho. Nie chciałabym się ograniczać do jednego gatunku.

Ostatnie muzyczne odkrycia? Coś szczególnie Ci się spodobało?
Bardzo polubiłam zespół Lemon, który znalazł się w programie Must Be The Music.

Jak oceniasz swój warsztat i umiejętności śpiewu po upływie roku?
Uważam, że przez ten rok na pewno czegoś więcej się nauczyłam. Chodziłam na zajęcia do Domu Kultury Pod Akacją przy ul. Grodzkiej. Myślę, że dużo mi to dało.

"Diamenty Lublina 2014"? Spróbujesz ponownie swoich sił w konkursie?
Myślę, że tak. To wspaniałe doświadczenie. Jeżeli ktoś interesuje się muzyką, jeżeli ktoś śpiewa, to dzięki "Diamentom" ma szansę nagrywać w studiu z prawdziwego zdarzenia pod okiem profesjonalisty. Do tego dochodzą koncerty. Kontakt z publicznością. To jest coś wspaniałego dla osoby, która chce się kształcić w tym kierunku.

W takim razie życzę powodzenia!

Rozmawiał Damian Stępień