Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dojrzała miłość w oczach bliskich

Redakcja
Pani Weronika radzi seniorom, by w związkach kierowali się uczuciem, a nie tym co powiedzą dzieci lub wnuki
Pani Weronika radzi seniorom, by w związkach kierowali się uczuciem, a nie tym co powiedzą dzieci lub wnuki Sławomir Seidler
Jesień życia w złotych kolorach. Tak ją widzą zakochani seniorzy. Dla ich już dorosłych dzieci to sytuacja będąca wielką niewiadomą. O radościach i obawach towarzyszących obu stronom piszą: Milena Kochanowska, Katarzyna Sklepik oraz Elżbieta Sobańska.

Znasz ten jedyny w swoim rodzaju błysk w oczach, któ-ry rozświetla całą twarz i podążający w ślad za nim uśmiech? Wyobraź sobie radość dzielenia chwil z ukochaną osobą, kiedy masz ją przy swoim boku. Kiedy czujesz "motylki w brzuchu" , kiedy jesteś zakochany, szczęśliwy... A teraz wyobraź sobie, że tak właśnie znowu czuje się Twoja matka lub ojciec.

Dla dzieci w średnim wieku świat ich rodziców wydaje się być poukładany. To najczęściej rola ukochanych dziadków, których odwiedza się częściej lub rzadziej z własnymi dziećmi, którzy mogą się wnukami zająć od czasu do czasu. Ale na ile mogą oni mieć własne życie?

Kiedy samotni rodzice w starszym wieku ponownie zaczynają sobie układać życie i wiążą się z nowymi osobami, dla ich dzieci zaczyna się nowy okres. Do tej pory to one domagały się samodzielności, wolności czy poszanowania życiowych wyborów, teraz muszą zdobyć się na podobny gest wobec rodziców.

To już 10 lat razem!

Pani Weronika i pan Czesław spotkali się blisko 10 lat temu, jako 60-latkowie. Historia ich poznania była bardzo romantyczna. Pani Weronika co tydzień chodziła z koleżankami do ulubionej restauracji, by potańczyć przy muzyce. Okazało się, że w to samo miejsce przychodził pan Czesław, ale minęło pół roku, nim odważył się poprosić swą wybrankę do tańca. Przed tym zamówił do jej stolika mrożoną kawę, a gdy nie odmówiła, poprosił o taniec.

- Wyszliśmy razem, ale umówiliśmy się za tydzień w tym samym miejscu, nawet nie wymieniliśmy wówczas numerów telefonów - wspomina pani Weronika. - Nie miałam czasu na żadne spotkania, bo jestem osobą bardzo czynną, do tej pory śpiewam w dwóch chórach i jednym zespole wokalno-tanecznym, chodzę też na spotkania do klubu dla seniorów. Później jednak ten czas znalazłam - uśmiecha się.

A to "później" przeciągnęło się już na 10 lat. Najpierw spotykali się tylko, by potańczyć, co oboje bardzo lubią, potem zaczęli chodzić razem na koncerty, do opery, na spacery, jeździć na wycieczki po Poznaniu i okolicy, a nawet na takie dalsze - na przykład nad morze - organizowane przez klub. Przez ten cały czas nie zamieszkali jednak razem.

- Od 15 lat jestem wdową i nie chcę już powtórnie wychodzić za mąż - twierdzi pani Weronika. - Polecam jednak wszystkim paniom w moim wieku taki związek. Daje on poczucie bliskości i bezpieczeństwa, dodaje kobiecie pewności siebie, podnosi jej samoocenę, a poza tym człowiek po prostu nie czuje się samotny. Zawsze wie, że ma na kogo liczyć. Takiej osobie można zwierzyć się ze wszystkiego, liczyć na jej wsparcie i przyjaźń.

Córka pani Weroniki wspierała ją w tej decyzji.

- Była bardzo zadowolona, że mam jeszcze kogoś bliskiego, prócz rodziny - mówi seniorka. - Gdyby jednak dzieci lub wnuki zabraniały komuś takiego związku, odradzały lub krzywo na niego patrzyły, z całego serca radzę, by się tym nie przejmować. Kierujmy się swoim uczuciem, odczuciem i intuicją. To nasze życie. Czy osoba nieco starsza nie może już o nim decydować sama? Ten syn czy córka, wnuk, czy wnuczka też będą kiedyś w naszym wieku!

Razem, ale osobno?

Dojrzała miłość, tak jak każda inna, napotyka wiele trudności. Zaskoczenie dzieci samą decyzją o nowym związku jest tylko jedną z nich. Do drzwi puka codzienność. I nie chodzi zawsze o odpowiedź, czy będzie z czego żyć oprócz uczucia, ale czy będzie można żyć miłością posiadając cokolwiek. Bo po latach pracy, a często i wyrzeczeń całym majątkiem jest mieszkanie lub emerytura na koncie. Wtedy dzieci nie chcą prywatności, a wnuki cukierków.

- Rozejrzyjcie się, proszę, wokoło. Jak wiele starszych osób jest bardzo samotnych, mimo że mają dzieci i wnuki? Odpowiem. Najwięcej tych bardzo biednych, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Ich dzieci są bardzo zapracowane, zbyt bardzo, aby odwiedzić ojca czy matkę - zwierza się na forum internetowym "tarninka". - Jeżeli dziadek ma trochę wyższą emeryturę, to już inna sprawa. Albo mieszkanie własnościowe? Niedawno znajomy, który mieszka razem z synem i jego rodziną powiedział mi ze łzami w oczach: Wiesz, oni czekają na moją śmierć. Wnuk mnie zapytał "Dziadku, kiedy ty umrzesz?" "A czemu pytasz?" "No, bo tata powiedział, że jak ty umrzesz, to ja będę mieszkał w twoim pokoju" - opisuje internautka.

Pojawienie się partnera w życiu owdowiałych rodziców rodzi u dzieci obawy. Kim jest ta osoba, na czym jej tak naprawdę zależy? Czy i jak może nam zagrozić? Bo przecież wystarczy, że wybiorą się do kawiarni czy na spacer do parku, ale dlaczego muszą zaraz razem zamieszkać? No i po co im ślub?

W Kanadzie wielu ludzi z grupy wiekowej 50+ woli pozostać w konkubinacie niż zalegalizować związek. Od czasów Beatlesów i Woodstock, baby boomers (pokolenie powojennego wyżu demograficznego urodzonego w latach 1946-64) są znani ze swego liberalnego podejścia do kwestii społecznych i ucieczki od determinacji konwenansami. Teraz ich dalekie od konserwatyzmu nastawienie zmierzyła kanadyjska sieć informacyjna Canwest News Service.

Pomiędzy 2001 a 2006 rokiem liczba Kanadyjczyków pomiędzy 60 a 64 rokiem życia żyjących bez ślubu wzrosła o 77 proc. Wśród innych grup osób po pięćdziesiątce odsetek ludzi żyjących w konkubinatach zwiększył się z 44 do 64 proc.

Eksperci uważają jednak, że wielu przedstawicieli pokolenia baby boomers woli pozostać w konkubinatach nie tylko ze względu na wyznawany liberalizm. Przyczyną jest tu, jak się okazuje, nierzadko ogrom-na liczba rozwodów.

Ponadto, jeśli chodzi o finanse, to pozostanie w konkubinacie jest, zdaniem seniorów, korzystne. Nie ma bowiem wówczas niebezpieczeństwa podziału majątku, a wszystko, co dana osoba zakupi w trakcie trwania związku, pozostaje tylko i wyłącznie jej własnością. To jest atrakcyjne rozwiązanie dla tych, którzy jako dojrzali znaleźli nowych partnerów. W ciągu swojego życia zgromadzili określony majątek i nie muszą się martwić o jego ewentualne uszczuplenie w przypadku rozstania.
Nie wszystko złoto...

Samotność potrzebuje zdrowia, a gdy to szwankuje, to niezależnie od wieku trudniej jest żyć w pojedynkę. Jeszcze gorzej jest, gdy również cierpi dusza. Pan Roman od zawsze był duszą i to całego towarzystwa. Elokwentny, z poczuciem humoru i szarmancki. Potrafił z powodzeniem oczarować innych. Do tego lubił się bawić. Po śmierci żony z czasem znalazł sobie nową przyjaciółkę. Na ten związek przychylnie patrzyła jego rodzina. Tata miał kogoś, kto spędzał z nim wolny czas i zarazem zapewniał miłe chwile dzieciom. Na rodzinnych spotkaniach nie brakowało śmiechu czy zabawy. Do tego dobre jedzenie, bo pan Roman i ugotować wyśmienicie umiał. Była to też sytuacja wygodna, bo nowa partnerka zdjęła dzieciom z barków konieczność dbania o starzejącego się rodzica. Do czasu. Bo nigdy tak naprawdę niezaakceptowana kobieta, pewnego dnia powiedziała: Dość!

Kolejne związki nie były lepsze. Wymagający, ale nigdy nie dopuszczający blisko do siebie drugiej osoby 68- letni mężczyzna związał się z o 10 lat młodszą kobietą. Dystyngowana, dobrze prezentująca się partnerka, tak jak on lubiła okazjonalne wyjścia. Tyle że z czasem wyjść było mniej, a więcej opieki nad coraz bardziej niedomagającym mężczyzną. Pewnego dnia zakomunikowała: To już koniec.

Wiele par poznaje się w klubach seniora czy dziennych domach pomocy społecznej. Są to miejsca, które bardzo integrują. Jednak nie zawsze wspólne rozmowy czy zabawy są wystarczającą podstawą do stabilnego związku.

- Pracując ze starszymi ludźmi ponad 20 lat, spotkałam co najmniej kilka par seniorów, którzy poznali się w naszym domu i związek swój zalegalizowali - mówi jedna z kierowniczek domu pomocy społecznej (nie chce podać ani nazwiska, ani nazwy DPS-u). - Niestety, muszę przyznać, że nie są to związki udane, ale okazało się to dopiero po pewnym czasie. Ludzie w tym wieku nie potrafili już dopasować się do siebie, pójść na kompromisy, mieli swoje nawyki, wspomnienia, przeżycia i doświadczenia. Radzę więc wszystkim dobrze przemyśleć taki krok. Może po prostu nie wiązać się jednak ślubem?

Miłość lekiem dla wieku

Z miłością jest już tak, że lepiej jej posmakować samemu, niż słuchać opowieści innych.

- Jak najbardziej popieram związki seniorów - mówi Jadwiga Migaszewska-Majewicz, psycholog. - Łączenie się w pary w późniejszym wieku ma zdecydowanie więcej plusów niż minusów. Na złego partnera, niedopasowanego, można też trafić mając 25 lat, więc to nie jest argument na nie. Związek dwojga starszych osób doskonale wpływa na ich kondycję fizyczną i psychiczną. Ludzie samotni szybciej się starzeją, częściej chorują i bardziej koncentrują się na swoich schorzeniach. Będąc razem nawzajem mobilizują się do aktywności umysłowej i ruchowej, a także do jak najdłuższego utrzymania atrakcyjności związanej z płcią.

Zdaniem psycholog, dzieci i wnuki, które miałyby coś przeciwko takiemu związkowi w rodzinie, powinny raczej cieszyć się z tego, że babcia czy mama mają kogoś, bo one na pewno nie mają dla nich wystarczająco dużo czasu. A ponadto starsi żyją wciąż własnym życiem, a nie tylko ich, a to zapobiega wielu konfliktom związanym z nadmierną ingerencją mam i teściowych.

- Za takim związkiem przemawia też, prócz wszelkich aspektów psychologicznych, zwyczajna oszczędność - dodaje Jadwiga Migaszewska- -Majewicz. - We dwoje żyje się taniej, a wówczas dzieci też nie muszą się martwić, czy ten starszy rodzic da sobie radę pod tym względem. Przede wszystkim jednak, związek dwojga ludzi w tym wieku działa anty-depresyjnie.

Cywilny ślub dla Hanny Cichockiej był bardzo emocjonującym przeżyciem. Po latach spotkała znów mężczyznę, z którym chciała się związać.

- Stanisława poznałam w Ciechocinku, pochodził z Katowic, dla mnie przeprowadził się do Gniezna - opowiada pani Hanna. - Ujął mnie tym, że był uczynnym, ale przede wszystkim bardzo dobrym człowiekiem. Cieszyły mnie nawet takie drobne rzeczy jak ta, że gotując kluski śląskie zakładał specjalny kitel i czapkę kucharską - wspomina.

- Szybko przekonał do siebie całą naszą rodzinę - dodaje jej córka, 45-letnia Dorota. - Pamiętam, jak się wzruszył, gdy kończył zaraz po mamie 70 lat, a my wyprawiliśmy mu huczne urodziny.

Gdy mąż pani Hanny zmarł, musiała układać życie od nowa.

- Nie żałuję - opowiada. - Los postawił na mojej drodze wyjątkowego człowieka i dał mi szansę się o tym przekonać.

Co o majątku w związkach mówi prawo?

Jeśli dzieci lub wnuki obawiają się, że poprzez nowy związek małżeński mama czy babcia albo ojciec lub dziadek stracą swój dotychczasowy majątek, są w błędzie.

* Do odrębnego majątku małżonków zaliczają się bowiem między innymi: wszystkie przedmioty nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej (nieruchomości, samochód, biżuteria, wyposażenie domu itp.), te zyskane przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, a także wszystkie kupione z pieniędzy uzyskanych z ich sprzedaży, jak również prawa autorskie czy wynalazcy, nagrody, a nawet odszkodowania.

* Gdy zaś chcemy, by po sformalizowaniu związku małżonków nadal nie obowiązywała wspólność majątkowa, wystarczy jeśli podpiszą oni intercyzę, czyli rozdzielność majątkową. Można to zrobić przed ślubem lub w dowolnym momencie trwania związku.

* Jeżeli natomiast już po ślubie okaże się, że współmałżonek zadłużył się przed nastaniem małżeńskiej wspólności majątkowej, wierzyciel może żądać spłaty tylko z odrębnego majątku dłużnika oraz z wynagrodzenia za pracę lub inne usługi świadczone przez samego dłużnika.

* Jeśli seniorzy postanowili pozostać w związku nieformalnym, to tak jak między innymi konkubentami, nie zachodzi między nimi z mocy prawa wspólnota majątkowa wszystkich rzeczy i praw nabytych w czasie związku.

Seniorzy stają na ślubnych kobiercach i w Polsce, i na świecie, nawet 53 razy!

* 2009 rok

85-letni aktor Andrzej Łapicki i 25-letnia Kamila Mścichowska wzięli ślub.

Małżeństwo nie było zaskoczeniem dla najbliższego otoczenia pary. Córka aktora, Zuzanna zapytana, co sądzi o ślubie ojca, powiedziała: "Jeśli tato jest szczęśliwy, to i ja jestem!".

57-letni aktor Andrzej Grabowski ożenił się z 40-letnią Anitą Kruszewską.

Aktor poznał się z Kruszewską, na planie serialu "Tylko miłość", gdzie była charakteryzatorką. W uroczystości wzięły udział córki aktora z pierwszego małżeństwa.

66-letni aktor Harrison Ford i 44-letnia aktorka Calista Flockhart przygotowują ślub.

Para zamierza pobrać się w Jackson Hole, w Wyoming, gdzie mają wspólny dom. Artyści złożyli podanie, zbadali sobie krew i będą wspólnie rozliczać się z podatków.

72-letni aktor Robert Redford i 51-letnia malarka Sibylle Szaggars pobrali się.

W ceremonii, która odbyła się w Hamburgu, wzięło udział trzydziestu gości.

Ahmed Muhamed Dore w wieku 112 lat ożenił się z 17-letnią Safią.

Młoda kobieta jest piątą żoną staruszka. Dore ma już trzynaścioro dzieci, ale z nową partnerką chce zwiększyć liczbę potomków. Jak zapewniał dziennikarzy nie zmuszał dziewczyny do zamążpójścia.

* 2008 rok

69-letni aktor Jan Nowicki i 56-letnia tancerka Małgorzata Potocka pobrali się w miejscowości Kowal.

Po raz pierwszy aktor postanowił zalegalizować związek z kobietą. - Bardzo państwa proszę, odbierzcie tę starą parę pozytywnie. Dla mnie to będzie pierwszy raz - przekonywał w mediach Jan Nowicki.

Jan i Małgorzata poznali się na początku lat 80. On grał karciarza w "Wielkim Szu", jej balet pojawił się w filmie.

81-letni Chińczyk Wu Jieqin poślubił 58-letnią Jiang Xiaohui. Poznali się przez internet.

Para pobrała się podczas ceremonii, na której ślub wzięło również 11 innych zakochanych. - Internet nie należy tylko do młodych powiedział pan Wu dla dziennika Beijing News.

Po 57 latach związku ślub wzięli 77-letnia Żużunia Aniaszwili i 82-letni Dawid Chaniszwili. Uroczystość odbyła się we wsi Urbnisi, we wschodniej Gruzji. Parze młodej towarzyszyło czworo ich dzieci, czternaścioro wnucząt i prawnucząt. Po ślubie wszyscy bawili się na tradycyjnym, gruzińskim weselu.

* 2007 rok

102-letni Litwin, Stanislovas Grigas poślubił 76-letnią Brone Mikutiene.

To najstarszy pan młody w historii Litwy. Żona mówi, że mąż ma świetną pamięć i doskonale odnajduje się w różnych sytuacjach.

Stroni od papierosów i nie nadużywa alkoholu.

Brone Mikutiene poznał, gdy był jeszcze w związku ze swoją pierwszą żoną.

* 2006 rok

80-letni Saudyjczyk po raz 53. wziął ślub. Dziarski senior miał żony z trzech kontynentów i wciąż się zakochuje w coraz młodszych kobietach.

Pod względem wieku pani młoda numer 53 mogłaby być jego prawnuczką. Ma... 15 lat. 80-latek zawarł związek małżeński i wyprawił wesele tego samego dnia co jego wnuk.

Ciekawostki pochodzą ze strony www.senior.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski