– Mogę powiedzieć, że to globalny potentat – stwierdza Krzysztof Żuk, zastępca prezydenta Lublina. – Działa w branży automatyki przemysłowej i energetyki – dodaje.
Rozmowy z inwestorem toczą się w tej chwili w Ministerstwie Gospodarki. Niebawem ich prowadzenie przejmie lubelski Urząd Miasta. – Do spotkania może dojść w marcu – zapowiada Żuk i podkreśla, że dla dobra sprawy nie może podawać więcej szczegółów. – Inwestorzy są na tym punkcie wyczuleni.
Nie jest jednak pewne, że jako lokalizację swojego zakładu firma wybierze podstrefę ekonomiczną działającą w dzielnicy Felin. Drugim miejscem, nad którym zastanawia się inwestor jest dzielnica Bursaki. Chodzi o grunty położone niedaleko al. Spółdzielczości Pracy. Miasto już zapowiada, że jest skłonne wprowadzić odpowiednie zmiany w budżecie tak, by móc uzbroić atrakcyjny inwestycyjnie teren.
W poniedziałek Ratusz ma oficjalnie poinformować o efektach swojej misji gospodarczej do Indii. Urzędnicy mieli tam zachęcać do otwarcia placówek w Lublinie firm outsourcingowych, czyli zajmujących się świadczeniem różnych usług, m.in. księgowych na rzecz swych zleceniodawców. Indie stały się światowym zagłębiem takich usług, a tamtejsze firmy z tej branży przymierzają się do ekspansji w Europie.
– Chcemy na tym skorzystać – mówi Żuk. Jeśli uda się pozyskać firmy z branży outsourcingu, to w ślad za nimi nie pójdą wielkie inwestycje, bo w przypadku takich usług wystarczy znaleźć odpowiednie biura i wstawić tam komputery, za to potrzebna może być spora liczba pracowników.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?