Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa wymiary drugiego życia

Artykuł sponsorowany
W domach wspólnoty znaleźli miejsce uchodźcy z Ukrainy
W domach wspólnoty znaleźli miejsce uchodźcy z Ukrainy Stowarzyszenie Eamaus-Lublin
Aby do nich dojechać, trzeba pokonać kilkaset metrów wyboistej, pełnej dziur i czasem błota, drogi. Podobnie oni. Zanim tutaj dotarli, zebrali na butach sporo brudu i zaliczyli parę kałuż. Tu czyszczą swoje buty, dostają drugie życie i dają je również, samotnym, zagubionym i zniszczonym jak niegdyś oni, przedmiotom. Lubelski Emaus, czyli wspólnota życia, pracy i solidarności.

Mówiąc o nich, łatwo popaść w patos. Tylko po co? Wyciskacze łez atakują nas w przed świętami na każdym kroku. Lepiej rozejrzeć się po domu, zerknąć do szaf, piwnic, garaży, a nawet odwiedzić pobliski śmietnik. To nie żart. Ile niepotrzebnych rzeczy, zupełnie niezniszczonych wyrzucimy w przedświątecznym okresie podczas porządków? Ile nadających się do użytku mebli stawiamy obok śmietników? Ile niechcianych prezentów schowamy po świętach głęboko do pudeł? To wszystko może nadal komuś służyć, a tym samym otrzymać drugie życie.

Eko kiermasz w Zemborzycach

Zbiórka, podstawowa renowacja i sprzedaż używanych przedmiotów to część działalności lubelskiej wspólnoty Emaus. Ich sklep mieści się przy ulicy Tęczowej 173 w Zemborzycach. Można tam przywieźć niepotrzebne meble, ubrania, zabawki, maskotki, książki, obrazy, zastawę stołową czy działający sprzęt AGD. Jeśli nie radzimy sobie z gabarytami, to warto zadzwonić do Eamusa. Mieszkańcy wspólnoty przyjadą i je zabiorą. A skoro już odwiedzimy sklep Emausa, z pewnością nie wyjedziemy stąd z pustymi rękami, ponieważ na tym swoistym kiermaszu staroci, wśród tysięcy przedmiotów, ukrywają się prawdziwe perełki, kuszące historią poprzednich właścicieli i spatynowanym pięknem.

– Sklep to jedna z podstawowych form zarabiania pieniędzy przez naszą wspólnotę i właśnie dawania drugiego życia przedmiotom. Komuś coś się nie podoba, ktoś chce wymienić meble. Odbieramy kilkanaście zgłoszeń dziennie z informacją o tym, że ktoś chciałby coś oddać, a szkoda tego wyrzucić. Odbieramy, przyjmujemy i sprzedajemy. Z tego dochodu utrzymujemy się jako wspólnota. Wiele rzeczy otrzymujemy też od zaprzyjaźnionych zachodnich wspólnot, ponieważ grupy Eamus dzielą się między sobą. Zachęcam do śledzenia naszego profilu, gdzie informujemy o dostawach. Zdarzają się naprawę ciekawe rzeczy w bardzo dobrym stanie – mówi Zbigniew Drążkowski, założyciel lubelskiej wspólnoty Emaus, zwany przez osoby ze wspólnoty po prostu Zbyszkiem.

Już wkrótce droga do sklepu nie będzie tak wyboista przynajmniej dla kupujących, ponieważ mieszkańcy Eamusa pracują właśnie przy wykończeniu nowego budynku przy ul Krężnickiej, głównej ulicy w Zemborzycach.

– Szczególnie teraz zachęcam do odwiedzin u nas i przywożenia niepotrzebnych rzeczy lub dzwonienia do nas. Chcemy dotrzeć do jak największej ilości osób, by w nowym sklepie znalazło się jak najwięcej ciekawego towaru. Dzięki temu zarabiamy i w ten sposób hasło drugie życie zyskuje inny wymiar, jest szansą na nową drogę dla naszych mieszkańców – podkreśla Zbyszek.

Pizzeria i stolarnia zamiast „jednego procenta”

Mogą prosić o jeden procent dla Organizacji Pożytku Publicznego, lecz nie robią żadnej kampanii, ponieważ jednym z ich głównych założeń jest życie z pracy własnych rąk.

– Oczywiście byłoby wspaniale, gdyby ktoś chciał nam w ten sposób pomóc, ponieważ koszty życia są coraz większe, a do tego cały czas zarabiamy na budowę nowego sklepu. Jednak staramy

się być samowystarczalni. Mamy też stolarnię, spawalnię i betonownię. To kolejny sposób finansowania wspólnoty. Naszym głównym produktem jest mała architektura, urządzenia komunalne ławki do parków, betonowe stoły do gry w szachy, kosze na śmieci i tablice ogłoszeniowe. Bywają zlecenia indywidualne jak altany i inne konstrukcje ogrodowe. Trzeci sposób zarabiania pieniędzy to pizzeria Al lago by Emaus mieszcząca się przy ulicy Krężnickiej 178 a, tam też znajduje się jeden z naszych domów – mówi Zbyszek.

O pizzerii warto powiedzieć więcej, a najlepiej ją odwiedzić, ponieważ znalazła się w rankingu najlepszych pizzerii w Lublinie. Pizza produkowana jest tu według tradycyjnych włoskich receptur z wykorzystaniem oryginalnych włoskich produktów. Powstała w 2016 roku i nadal cieszy się wśród klientów ogromną popularnością i zaufaniem.

Bo kto chciałby samotnie palić fajkę?

Na wspólnotę składają się cztery domy w Zemborzycach i Krężnicy Jarej, w których aktualnie mieszka trzydzieści osiem osób, oraz dodatkowo dwie kobiety z Ukrainy z trójką dzieci. Co ważne, większość z mieszkańców ma własne pokoje.

– Od samego początku, jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, kiedy funkcjonowaliśmy wyłącznie jako Fundacja Między Nami, chodziło o to, by stworzyć dom, w którym będą mogły mieszkać osoby marginalizowane przez społeczeństwo. Ewentualnie osoby, które chcą dzielić z nami życie, tak by każdy mógł funkcjonować, jak w normalnym domu. Aby każdy z mieszkańców mógł powiedzieć – jestem u siebie, odpowiadam za ten dom i te osoby. Gdzie każdy poczuje się tak zwanym podmiotem. Żyjemy, pracujemy, odpowiadamy za siebie i wspieramy się, bo większość z nas potrzebuje drugiego człowieka. Samotność jest kluczową sprawą. Człowiek potrzebuje wsparcia i zwykłej rozmowy. Chce zjeść z kimś posiłek, wypić herbatę czy zwyczajnie zapalić fajkę – śmieje się Zbigniew Drążkowski.

Osoby tu mieszkające przyjeżdżają z całej Polski, ale także, sporadycznie z zagranicy – był Meksykanin, Niemiec, Francu, Hiszpan, Węgier, Rosjanin, Białorusin. Większość miała kiedyś tak zwane „normalne życie”. Robert pracuje w ślusarni i trafił tu z Krakowa.

– Delikatnie mówiąc, życie mi się nie ułożyło. Mój kolega z Krakowa mieszkał już tu w Emausie i tak się zgadaliśmy, że nie ma co ze sobą zrobić, gdzie mieszkać. – Zapytaj prezesa, czy byłby chętny mnie przyjąć – mówię. No i przyjechałem i jestem tu już trzy lata. Mieszkałem parę lat w schronisku w Krakowie i mam porównanie. Było inaczej. Negatywniej. Tu mam stabilizację, pracuję jako spawacz – opowiada Robert.

Waldek pracował w kopalni, dziś pracuje jako stolarz.

– Kiedyś miałem normalnie. Pracowałem na dole w kopalni, ale różnie bywa. Byłem na odwyku, no i kolega był w Emausie. – Waldek, fajne miejsce. Zaklepałem u Zbyszka miejsce dla ciebie – mówi. No i jestem tu już siedem lat. Nie potrafiłbym tak pomieszkiwać na ulicy. Ja się do tego nie nadaję. Gdzie iść, gdzie spać?! Nie wiedziałbym co robić. Ja na ulicy zginąłbym w ciągu miesiąca – mówi Waldek.

– Rzeczywiście, znam go. Walduś natychmiast przepadły na tej ulicy – śmieje się Zbyszek.

Stanąłeś na nogi więc pomóż innym

Wspólnota opiera się na trzech fundamentach. Pierwszy to wspólne życie, drugie to wspólna praca zapewniająca samowystarczalność, a trzeci to pomaganie innym. Zasada Emausa mówi, że skoro

dostałeś pomoc, dach nad głową i stanąłeś na nogi, to sprawiedliwe jest abyś spróbował pomagać tym, którzy są w trudnej, a czasem beznadziejnej, sytuacji. Stąd we wspólnocie goście z Ukrainy oraz regularnie organizowane akcje pomocowe dla potrzebujących. Już 4 grudnia rusza wydawanie posiłków na Starym Mieście.

– Robimy tę akcję od dwudziestu paru lat. Co roku, podczas zimy, rozdawaliśmy gorące posiłki Niestety, przez pandemię mieliśmy dwa lata przerwy. Teraz to reaktywujemy. Co niedzielę o godzinie czternastej na Placu Rybnym rozdajemy gorące posiłki. Robimy to za własne pieniądze w wolnym czasie. To nasz udział w pomocy innym i element solidarności z najbardziej potrzebującymi. Będzie to trwało do Wielkanocy – informuje Zbigniew Drążkowski.

Wspólnota Eamus z Krężnicy Jarej koło Lublina jest członkiem Światowego Ruchu Emaus, którego założycielem był L’Abbé Pierre (Ojciec Piotr). Człowiek, który swoją wrażliwością i zaangażowaniem potrafił zarazić i pociągnąć setki tysięcy osób. Ruch skupia dziś ponad 400 grup w ponad 40 krajach na całym świecie. Ich wspólne przekonania i wartości zawarte są w Manifeście Powszechnym Ruchu Emaus.

Dwa wymiary drugiego życia
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski