Dzień Nauczyciela. Lubelscy nauczyciele uhonorowani [ZDJĘCIA]

Biedaku...

nauczyciel to najlepszy zawod..praca zadna tylko wymagania od dzieci i rodzicow....wolnych dni wiecej niz nauki...a pensja dyrektorska , zyc nie umierac...

juz to widze chyba jedna na q100

nie przesadzaj ...wolne , etat 4 godz dziennie 5 gora...pobory ekstra i jeszcze wam malo - nienazarci....

nauczycielowi roku . Kto z was jest pedałem?

banach znany pływak polityczny, kiedys dewotka członek PiS i Solidarnej Polski Z Ziobry a teraz stoi w jednym szeregu z lewakammi, komuchami, wykoleńcami, sodomitami. PIENIĄDZE NIE ŚMIERDZĄ

A wybitny kandydat PO na Dyrektora szkoły radny dzielnicy Czechów PAWEŁ MAMIŃSKI nie dostał nagrody o Pana Prezydenta cóż za niedopatrzenie, to SKANDAL !!!!

A to, że jestem tu gdzie jestem, kim jestem i jaki jestem - sprawił dawno temu tez taki jeden "darmozjad"...

Trzeba też umieć czytać między wierszami... Dokładać to również poświęcać czas, za który nikt nie płaci. Nie pracuję jeszcze 40 lat - nie produkuję - więc za darmo dostaje pieniądze... Dostałem wiele razy nagrody, odznaczenia itd... pieniądze są niczym, w porównaniu z tym jak dzieciaki same z siebie szykują niespodziankę, żeby podziękować za to że jestem dla nich, że jestem kimś ważnym... Teraz już uczę dzieciaki moich uczniów, to oni utwierdzają mnie w przekonaniu, że to co robię to coś więcej niż praca...

a, że to wasza ciężka praca to każdy tak mówi, a zwłaszcza teraz politycy się tak wypowiadają i pomimo to widać przy ich zaangażowaniu na dostanie się do koryta przy wyborach wyborach, bo ja jak miałabym aż tak ciężką pracę i miałabym na tzw. chleb ze smalcem aby nie umrzeć z głodu to nie pchałabym się na aby tak ciężko pracować.

żeby dokładać to najpierw trzeba zarobić, także chyba nauczycieli stać na dokładanie, bo mnie po 40 latach pracy nie stać i mnie nikt honorów za moją 40 letnią pracę nie oddaje

Zanim ktoś napisze podobne głupoty niech spróbuje tego miodu - wystarczy tylko miesiąc.... Nagrody (czyt. jałmużnę, którą i tak trzeba się podzielić z najbardziej potrzebującymi ZUS, US itd...) nie dostaje się po miesiącu pracy. A tak na dobrą sprawę to ile "nauczycielczyna" dokłada do "interesu" nikt nie liczy. Kursy, szkolenia, studia, czas przed i po zajęciach.... Zaraz pojawią się teksty o nieudacznikach, darmozjadach itd. Zgadzam się! ale jak w każdej profesji są rzemieślnicy i mistrzowie, których nie można wrzucać do jednego wora. To właśnie ta druga grupa dostaje "nagrody" - czyli tyle... ile przeciętny smakosz ośmiorniczek czy taki, któremu np. 89 tys. się po prostu należały wydaje na "waciki".

a ja przepracowałam 40 lat dla tego kraju i mi nikt nie dziękował i dawał nagrody pieniężne za to. Jak mamy być odznaczani to wszyscy jednakowo, znowu dzielenie ludzi na lepszych i gorszych, a to rodzi korupcję.

Miesiąc "popracowali" i już lecą nagrody i medale - kampania wyborcza PO+WL trwa w najlepsze!