Edach Budowlani Lublin podejmą w niedzielę Lechię Gdańsk

Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Ekipa z Trójmiasta zanotowała bowiem jak dotąd dwa zwycięstwa i tylko raz zeszła z boiska pokonana. Gdańszczanie mają na rozkładzie Orkana Sochaczew (25:19) i Spartę Jarocin (54:19). Natomiast "piętnastka z Krasińskiego" na ligową wygraną czeka od marca. W aktualnych rozgrywkach musiała dotychczas uznać wyższość Pogoni Aventa Siedlce (17:24), Juvenii Kraków (6:12) oraz Skry Warszawa (32:48).

Co sprawiło, że początek obecnego sezonu nie był udany dla lubelskich rugbistów? – W naszej grze brakowało przede wszystkim konsekwencji - przyznaje kapitan Edach Budowlanych, Piotr Wiśniewski, cytowany przez klubowy portal. - W wyjazdowym starciu z Awenta Pogonią Siedlce i u siebie z Juvenią Kraków byliśmy pod polem punktowym przeciwnika, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Bardzo ciężki dla nas był mecz ze Skrą w Warszawie. Tam popełniliśmy za dużo błędów w obronie i za szybko straciliśmy punkty. Z koncentracją było już lepiej, punktowaliśmy i zdobyliśmy punkt ofensywny do tabeli. Nasza gra była lepsza i to motywuje do tego, żeby zagrać jak najlepiej z Lechią. Chcemy wygrać to spotkanie - dodaje.

Fani rugby z Lublina z pewnością nie mieliby nic przeciwko, gdyby ich ulubieńcy powtórzyli wynik, jaki miał miejsce podczas ostatniej potyczki Edach Budowlanych z Lechią na stadionie przy ulicy Krasińskiego. 1 czerwca ubiegłego roku drużyna prowadzona przez trenera Stanisława Więciorka pokonała bowiem gdańszczan 33:13, już do przerwy prowadząc 21:8.

Czy tym razem gospodarze najbliższej rywalizacji również zaprezentują dobrą dyspozycję w ofensywie? Zadbać o to ma trener Piotr Jurkowski, który od początku września pełni rolę szkoleniowca formacji ataku. Były reprezentant Polski pomaga Więciorkowi w prowadzeniu zespołu. - Nie mieliśmy trenera ataku na stałe. Wspierał nas prezes Jacek Zalejarz, który również jest trenerem, ale z powodu swoich obowiązków nie mógł w stu procentach uczestniczyć w treningach. Teraz mamy trenera, który zajmuje się bezpośrednio atakiem, jest na każdych zajęciach i skupia na tym swoją uwagę. Na pewno poprawi to zgranie ataku, ich pracę zarówno w obronie, jak i w ofensywie i wpłynie na cały obraz gry. Dzięki temu atak jest „dopieszczony” i może grać wszystko, bo ktoś wyłapie małe niuanse, które trzeba poprawić, żeby grać lepiej - tłumaczy Piotr Wiśniewski.

Jakim wynikiem zakończy się czwarta w trwającym sezonie konfrontacja z udziałem lubelskich rugbistów, przekonamy się już w najbliższą niedzielę. Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 13. Wejściówki na mecz kosztują 10 zł (normalne) i 5 zł (ulgowe). Bilety będzie można zakupić na stadionie przed rozpoczęciem spotkania, a dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na kolejny etap remontu trybun. Warto podkreślić, że z uwagi na reżim sanitarny, maksymalna liczba widzów wynosi 500 osób. Zobaczyć Edach Budowlanych w akcji będzie można także w telewizji Polsat Sport Fight, która pokaże relację "na żywo" z Lublina.

ZOBACZ TAKŻE: