Edach Budowlani Lublin przegrywają pierwszy i być może ostatni mecz w Pucharze Ekstraligi Rugby

BLIT
fot. anna kaczmarz / dziennik polski / polska press
fot. anna kaczmarz / dziennik polski / polska press Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Edach Budowlani Lublin przegrali z Juvenią Kraków 24:45 w sobotnim spotkaniu Pucharu Ekstraligi Rugby. Klub traktuje rozgrywki jako element przygotowań przed startem sezonu ligowego. Wciąż nie wiadomo czy mecz z Pogonią Siedlce się odbędzie.

W rozgrywkach bierze udział sześć zespołów podzielonych na dwie grupy. Pierwszego finalistę Pucharu Polski już znamy. Jest nim Ogniwo Sopot. W sobotę rugbiści z Sopotu pokonali Arkę Gdynia 36:12 i na pewno zajmą pierwsze miejsce w grupie Pomorskiej. W grupie Centralnej liderem jest Juvenia Kraków. Budowlani mają na koncie jedną porażkę, a Pogoń Siedlce nie rozegrała jeszcze żadnego meczu. Na boisko przy ul. Krasińskiego w Lublinie rugby miało wrócić 4 lub 5 lipca. Budowlani według pierwotnego planu mieli zmierzyć się wtedy właśnie z Pogonią Siedlce. Nie jest jednak wciąż jasne, czy to spotkanie się odbędzie. Tym samym blisko awansu z grupy Centralnej do finału, który ma zostać rozegrany 11 lipca w Łodzi, jest zespół z Krakowa.

- Ciesze się, że zawody zostały wygrane przez nasz zespół. Na pewno widać wciąż brak zgrania, brak rytmu meczowego. Przerwa była bardzo długa. Stąd wiele niedoskonałości i wiele niedokładnych podań. Zazwyczaj wygrywaliśmy drugie połowy. Tym razem w drugiej części graliśmy słabiej niż w pierwszej. Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, ale popełnialiśmy dużo prostych, niewymuszonych błędów - mówił dla klubowych mediów po wygranej z Budowlanymi trener Juvenii, Konrad Jarosz. - Cieszę się, że zagramy przynajmniej dwa mecze przedsezonowe. Z tego co wiem, to prawdopodobnie mecz z Pogonią się nie odbędzie, więc pozostanie nam tylko finał z Ogniwem Sopot. Mam nadzieję, że to nam pomoże wskazać drogę na nowy sezon i że będziemy grali coraz lepiej - dodał szkoleniowiec.

- Traktujemy te mecze jako doskonały element przygotowawczy. Na pewno musimy popracować nad obroną, bo przyłożeń ze strony przeciwnika było zbyt dużo. W drugiej połowie jednak drużyna goniła wynik i należy ją pochwalić za ambitną postawę. Przespane parę minut pierwszej połowy jednak ustawiło mecz - mówi prezes lubelskiego klubu, Jacek Zalejarz. - Należy zwrócić także uwagę, że graliśmy składem krajowym i to też niepełnym - dodaje sternik Budowlanych.

“Bodyguard” lekiem na hejt?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie