Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

F1 robi wszystko, żeby zaprzeczyć powiedzeniu co zdarzyło się w Vegas zostaje w Vegas

Mateusz Pietras
Mateusz Pietras
Kierowcy F1 w Las Vegas
Kierowcy F1 w Las Vegas PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN
Od początku tygodnia kierowcy F1 przebywają w Las Vegas, gdzie w weekend odbędzie się Grand Prix. Organizatorzy jak i same miasto serwuje zawodnikom ,,królowej motorsportu'' same niespodzianki jak i atrakcje. Zdarzenia dziejące się w Mieście Grzechu można przyrównać do scen pojawiających się w filmach ,,Zostawić Las Vegas'' czy ,,Sin City Miasto Grzechu''.

,,Komedia'' F1 w Mieście Grzechu?

Już w niedzielę czasu polskiego najszybsi kierowcy ,,królowej motorsportu'' wystartują w Grand Prix w Las Vegas. Formuła powróciła do Miasta Grzechu po 41 latach i już nie daje o sobie zapomnieć. Od początku tygodnia miasto i organizatorzy rozpieszczają głównych bohaterów weekendu serwując im partie golfa czy inne atrakcje.

Na torze również nie brakowało niespodzianek. Sesja treningowa została odwołana po tym jak kierowca Ferrari Carlos Sainz Jr. uderzył w pokrywę zaworu wodnego. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery, z których jednoznacznie wynika, że w momencie uderzenia, z bolidu Hiszpana pojawiły się iskry.

Z dalszych ustaleń wynika, że awaria w samochodzie Sainza była spowodowana niedopatrzeniem ze strony organizatorów wyścigu, bowiem pokrywa pozostawała obluzowana. Wszystko miało miejsce na słynnym odcinku ,,the Strip''.

Powtórki telewizyjne uwidoczniły moment, w którym bolid Hiszpana został podniesiony do góry. W trakcie uderzenia w pokrywę studzienki kanalizacyjnej Carlos Sainz Jr pędził z prędkością około 300 km/h. W tym czasie na torze obowiązywała żółta flaga, a Sainz był czwartym z serii kierowców, którzy przejechali przez sekcję toru po tym, jak zaczęły one powiewać.

Inny kierowca Esteban Ocon również padł ofiarą toru. Podczas treningu uderzył w gruz - na tle Caesars Palace, Bellagio i Venetian Hotels - powodując znaczne uszkodzenia swojego Alpine.

Incydent miał miejsce osiem minut od pojawienia się na trasie kierowcy F1. Minęło kolejne 11 minut zanim ogłoszono, że sesja zostanie wznowiona.

– Po inspekcji okazało się, że zawiodła betonowa rama wokół pokrywy włazu. Musimy teraz sprawdzić wszystkie pozostałe pokrywy włazów, co zajmie trochę czasu - będziemy dyskutować z lokalnym zespołem inżynierów toru o tym, ile czasu zajmie rozwiązanie tego problemu

– powiedział rzecznik FIA.

Ferrari określiło uszkodzenia samochodu Sainza jako "rozległe". Natomiast team Ocona stwierdził, że ich kierowca będzie potrzebował nowego podwozia.

Sainz nie ucierpiał w incydencie i był w stanie wziąć udział w drugiej sesji treningowej, która odbyła się dwie i pół godziny później niż planowano po naprawach i inspekcjach na torze. Jednak epizod na treningu będzie kosztować Hiszpana 10 miejsc na starcie. Powodem takiej decyzji są części, które Ferrari musiało wymienić w pojeździe.

– Carlos powiedział, że uderzył w coś na torze i nie wiedział, co to było. To po prostu niedopuszczalne dla F1.

– powiedział dyrektor zespołu Ferrari Frederic Masseur,.

Rozgoryczenia kibiców

Innym niecodziennym zjawiskiem, które miało miejsce podczas treningu, było wyproszenie kibiców z miejsce premium. Fani na swoich miejscach przebywali niecały kwadrans.

,,Zapłaciłem 3000 dolarów za bilet, aby zostać wyrzuconym po odwołaniu FP1" - napisał użytkownik Paul Loeffel.

Wśród rozczarowanych byli też tacy ,którzy odbyli bardzo długą podróż, by choć na chwilę poczuć dreszczyk sportowych emocji w wykonaniu kierowców F1.

– Przyjechaliśmy tu z Los Angeles tylko na dzisiaj

– powiedział Sky Sports F1 jeden z fanów "

Kiedy przedłużona sesja treningu numer 2 w końcu się odbyła, kierowcy na trybunach zapanowała cisza rozchodząca się po pustych trybunach.

Były mistrz F1 na ślubnym kobiercu w Mieście Grzechu

W czwartek kanadyjski mistrz świata z 1997 roku Jacques Villeneuve wziął ślub. Wybranką kierowcy z Kraju Klonowego Liścia została Giulia.

Związek małżeński został zawarty w specjalnej kaplicy mieszczącej się wewnątrz toru. Miejscu towarzyszy hasło: ,,Wyścig do ołtarza''. Dzięki wyjątkowemu pakietowi ślubnemu pary jak i miłośnicy wyścigu mogą w taki sposób powiedzieć ,,tak''.

Przestrzeń jest ozdobiona dekoracjami o tematyce wyścigowej, a pary otrzymają bukiet róż inspirowany samochodami wyścigowymi.

W trakcie czwartkowej ceremonii parze młodej towarzyszył utwór ,,Here Comes The Bride'' zaśpiewany przez nominowanego do Oscara Austina Butlera. Amerykański aktor został doceniony za rolę w filmie ,,Elvis''.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: F1 robi wszystko, żeby zaprzeczyć powiedzeniu co zdarzyło się w Vegas zostaje w Vegas - Sportowy24

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski