Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Inne Brzmienia 2011: Więcej o artystach

Paweł Franczak
Watcha Clan
Watcha Clan materiały prasowe
Prezentujemy muzyków, którzy pojawią się na zaczynającym się w piątek festiwalu Inne Brzmienia. Zdecydowana większość z nich to zwierzęta sceniczne, dla których nagrania są ciasną klatką. Wstęp na koncerty jest gratis.

Zobacz program festiwalu Inne Brzmienia

Meksyk, Walia, Austria, Macedonia, Francja i, naturalnie, Polska - to kraje, z których pochodzą festiwalowi artyści. Geograficznie nie łączy ich prawie nic - muzycznie: całkiem sporo.

Już w trakcie poprzednich edycji festiwalu można było przekonać się o uniwersalności starej prawdy: "Nigdy nie oceniaj książki po okładce, a zespołu po nagranej płycie". Duża część wykonawców na albumach prezentowała się dość blado, za to na scenie wypadali rewelacyjnie.

Dobrym przykładem mógł być zeszłoroczny występ Balkan Beat Box. Odsłuchiwanie ich nagrań nie ma, moim zdaniem, większego sensu: miszmasz world music, rapu, ska i jazzu. Za to na żywo zrobili rzecz niezwykłą: Sprawili, że kilka tysięcy osób poczuło się jak na wielkiej parapetówce. Coś mi mówi, że tym razem z niektórymi kapelami może być podobnie. Oto pięć potencjalnie najlepszych koncertów.

Sedativa i Dawid Portasz reggae i coś ekstra

Na żywo Sedativa gra często w jedenastoosobowym składzie (nie wiadomo jeszcze, czy tak będzie w Lublinie), mimo że grupa liczy tylko pięciu członków. Samo to nie decyduje jeszcze o jakości koncertów. Decyduje o tym warsztat świetnych muzyków (żeby wymienić np. Tomka Busławskiego - współpracownika Anny Marii Jopek, czy Łukasza Korybalskiego, grającego w zespole Michała Tokaja), a przede wszystkim: materiał muzyczny. Na ostatniej płycie Sedativy "I", nagranej wspólnie z wokalistą Dawidem Portaszem z powodzeniem przenikają się różne muzyczne kultury: arabska, żydowska, jamajska i amerykańska (mowa o jazzie). Reggae i muzyka arabska z natury doskonale nadają się do wykonywania live, głównie ze względu na rytmikę, ale trzeba być jednocześnie nie lada fachowcem, by na tych rytmach nie polec. W tym wypadku mamy wręcz gwarancję, że Sedativa nie da ciała. Da świetny show.

Los de Abajo - rewolucja made in Mexico City

Tu nie ma przeproś: Meksykański skład nie zasypia gruszek w popiele. To prawdziwi rewolucjoniści, a tacy się nie oszczędzają. Los de Abajo od dawna wspierają Zapatystowską Armię Wyzwolenia Narodowego, działającą w meksykańskim Chiapas zbrojną grupę rewolucjonistów - grają dla nich nawet koncerty. Na pewno wpływa to na teksty - nieunikające ostrych politycznych deklaracji, ale muzycznie Los de Abajo inpirują się głównie tradycyjną banda sinaloense (muzyką z regionu Sinaloa), ludowym stylem Son Jarocho z Veracruz i bardziej uniwersalnymi: ska, reggae, rockiem i punkiem. W kraju rodzime wytwórnie uznały ich za "zespół bez potencjału komercyjnego", ale za granicą uznano całkiem co innego: W 2002 roku otrzymali prestiżową nagrodę radia BBC Radio 3 World Music Award for the Americas, a wydawać postanowił ich sam David Byrne, były lider grupy Talking Heads.

Wojtek Waglewski - Voo Voo pojawi się w innej odsłonie

Nie trzeba, a wręcz nie wolno, przekonywać kogokolwiek do koncertów Voo Voo. Na tych, po prostu, trzeba bywać. "Voo Voo Akustycznie będzie jednak wydarzeniem wyjątkowym". Początkowo wydarzenie miało być hołdem dla Mirka Olszówki, twórcy i organizatora Innych Brzmień. Olszówka, który był również menedżerem zespołu, zmarł w listopadzie zeszłego roku. Jednak po drodze grupa Wojtka Waglewskiego przeżyła kolejny wstrząs: 12 maja tego roku zmarł perkusista grupy Piotr "Stopa" Żyżylewicz, który był podporą nie tylko Voo Voo, ale i Armii, Izraela czy 2Tm2,3. Na specjalnym koncercie, z towarzyszeniem kwartetu smyczkowego, formacja wystąpi więc w roli podwójnych żałobników.

Rola raczej nietypowa dla formacji, która od dawna znana jest z żywiołowych, energicznych i nieprzewidywalnych koncertów. Co nie znaczy, że nie zagrają go, jak należy.

Russkaja - kazaczok z elementami metalu

Gdybym miał opierać się jedynie na informacjach prasowych, Russkaja byłaby najbardziej dziwacznym tworem muzycznym pod słońcem: "Grane przez Russkaja kazaczoki przypominają bijatykę, ich sekcja dęta: karabin kałasznikow, a kostiumy to połączenie Czyngis-chana i Armii Czerwonej (...) Ich inspiracje to thrash metal, rock Franka Zappy, world jazz i funky (...) Jeśli biedny kuracjusz trafi do "Spa Rus-skaja", na pewno nie wyjdzie z niego w jednym kawałku". No, reklamować to się oni potrafią. Ale robić show też: YouTube mi świadkiem.

Austriacka grupa śpiewająca łamanym angielskim i zlepkiem języka niemieckiego z rosyjskim doskonale nadawałaby się do dwóch rzeczy: alternatywnych przyjęć weselnych i festiwali pod gołym niebem. Nie wiem, jak u nich z zaproszeniami na te pierwsze, ale organizatorzy festiwali powinni zaklepywać ich już teraz. Jeśli nie dla muzyki, to dla scenicznego efektu.

Watcha Clan, czyli wszystko zmieszane ze wszystkim

Termin "world music" ma wiele wad. Jedną z głównych jest szeroki zakres pojęcia - "muzyka świata" może, w gruncie rzeczy pomieścić wszystko. I na ironię zakrawa fakt, że ta szufladka jest zbyt mała dla Watcha Clan. Dla pochodzącego z Marsylii cztero-osobowego zespołu żadna kultura, żadna tradycja muzyczna nie jest obca. Drum and bass? Proszę bardzo! Reggae? Nie ma sprawy. Muzyka sefardyjskich Żydów? Też. Marokańska gna-wa? Ależ naturalnie. Muzyka ludowa Bałkanów? Da się zrobić. Prawdopodobnie na tak rozległe horyzonty ma wpływ kulturowa mieszanka samych członków zespołu: wokalistka Sista K jest córką polskiej żydówki i berberyjskiego ojca, reszta grupy pochodzi z Algierii, Korsyki, Francji, Andaluzji. - Rzeczy materialne nie obchodzą nas zbytnio. Jesteśmy muzycznymi nomadami. Oznacza to, że wciąż podróżując wzbogacamy naszą muzykę, a więc: Podróże sprawiają, że jesteśmy bogatsi - żartują członkowie grupy.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski