35-latek został zatrzymany w sobotę na przejściu w Korczowej (woj. podkarpackie). Pijawki lekarskie wiózł w woreczkach. Zwierzęta były obłożone lodem. Ukrainiec tłumaczył, że nie wie gdzie mają trafić pijawki, bo jest tylko pośrednikiem i miał je przewieźć przez granicę. Zapewniał też, że nie wiedział, iż są zaliczane do gatunków zagrożonych wyginięciem i chronione Konwencją Waszyngtońską CITES, a na ich przewóz przez granicę potrzebne jest specjalne zezwolenie ministra środowiska.
Pijawki trafiły w poniedziałek do ogrodu zoologicznego w Zamościu. Zajmowanie się nimi przysporzyło pracownikom zoo wielu nowych obowiązków. Na razie pijawki przebywają na zapleczu, w specjalnych akwariach. Pracownicy zoo karmią je skrzepami krwi i wątrobą próbując przywrócić do formy.
Wartość przemycanych pijawek szacuje się na około 140 tys. zł.
To prawdopodobnie największa próba przemytu tych zwierząt do Polski.
Więcej na ten temat i więcej zdjęć na zamosc.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?