GKS Bogdanka gra z ŁKS w Łodzi (RELACJA NA ŻYWO, sobota, godz. 16)

- Oczywiście statystyki są ważne, ale nie najważniejsze. ŁKS zagrał u siebie dwa mecze, oba przegrał, ale w sporcie już tak jest, że każda seria ma swój koniec. Oby seria porażek zespołu z Łodzi nie skończyła się w sobotę - mówi Piotr Rzepka, szkoleniowiec zespołu z Łęcznej. - Z drugiej strony, my też na wyjeździe jeszcze nie wygraliśmy i liczymy, że w końcu uda się przywieźć jakieś punk-ty. W naszym przypadku każda zdobycz jest bardzo ważna, bo po słabszym początku musimy odrobić straty.

ŁKS Łódź - GKS Bogdanka RELACJA NA ŻYWO

Optymizm trenera Rzepki nie jest przypadkowy. W ostatnim meczu ligowym z Dolcanem Ząbki (GKS wygrał 2:1) łęcznianie przez 30 minut grali niezłą piłkę. - To było najlepsze pół godziny w naszym wykonaniu odkąd pracuję w Łęcznej - mówi szkoleniowiec GKS. - Graliśmy składnie, nie pozwoliliśmy Dolca- nowi stworzyć akcji bramkowej.

Cały plan we wspomnianym meczu posypał się, gdy Veljko Nikitović nie strzelił rzutu karnego. Dla GKS była to już druga niewykorzystana jedenastka w tym sezonie. - Zdarza się. Kto będzie strzelał kolejnego karnego? Tego nie zdradzę, zawodnicy dowiedzą się tego na odprawie meczowej. Velo deklaruje, że jeśli trzeba będzie, to podejdzie do piłki, ale nie wiem czy to nie będzie za duże obciążenie dla niego - mówi Rzepka.

Być może za wykonywanie jedenastki odpowiedzialny będzie Sebastian Szałachowski, który chętnie ukąsiłby ŁKS, w którym występował w poprzednim sezonie T-Mobile Ekstraklasy. W 17 meczach ligowych Szałach zdobył cztery gole. - Na pewno Sebastiana nie będzie trzeba dodatkowo motywować na ten mecz. Inni zawodnicy też są zmobilizowani. Nastawienie jest odpowiednie - mówi Rzepka.

Przewidywany skład GKS na mecz z ŁKS: Prusak - Żukowski, Midzierski, Sołdecki, Benkowski - Szałachowski, Ricardo, Pesir, Nikitović, Irie - Ropiejko.